Coraz głośniej o ewentualnym powrocie LeBrona Jamesa do Cleveland. Sam zawodnik kilka miesięcy temu podczas Weekendu Gwiazd w swoim rodzinnym mieście nie wykluczył takiej opcji. Zdaniem dobrze poinformowanego w sprawach Cavs dziennikarza Chrisa Fedora klub byłby otwarty na powrót LeBrona, lecz tylko i wyłącznie na własnych i odpowiednich warunkach. A te mogą być trudne do spełnienia.
Czy czeka nas kolejny powrót LeBrona Jamesa do Cleveland Cavaliers? Sam zainteresowany jakiś czas temu mocno podgrzał ten temat, gdy podczas All-Star Game w Cleveland nie tylko pochwalił generalnego menadżera Koby’ego Altmana, ale też stwierdził, że drzwi do powrotu do Ohio nie są zamknięte. Jak się okazuje, także Cavs są otwarci na taki scenariusz, choć zdaniem Chrisa Fedora musiałoby się to stać na ich warunkach. A z tym może być mały problem.
Fedor zwraca bowiem uwagę na to, że dołączenie Jamesa do zespołu wiele zmienia. Skrzydłowy chce mieć silny głos i wpływ na podejmowane decyzje – tak, aby wszystko kręciło się wokół niego i jego potrzeb. Gdy w 2014 r. LeBron wracał do Cleveland po raz pierwszy, to nikt w klubie nie miał z tym problemu. – Wtedy potrzebowali zbawcy i potrzebowali LeBrona, by wrócił i wprowadził ich na wyższy poziom – stwierdził Fedor w rozmowie z portalem HoopsHype.
Teraz jednak Cavs są w nieco innej sytuacji. Dopiero co pozyskali Donovana Mitchella i mają dobre widoki na przyszłość. Trudno więc sobie wyobrazić, by już za dwa lata – gdy LeBron będzie mógł wejść na rynek wolnych agentów NBA – mieli to wszystko zniszczyć, byleby tylko umożliwić już niemal 40-letniemu wtedy Jamesowi powrót. Z drugiej strony, jak do tej pory nikt nigdy LeBronowi nie odmówił, a dla Cavs byłaby to świetna historia również z marketingowego punktu widzenia.
Przynajmniej na razie można jednak jeszcze odłożyć ten temat w czasie. Wszystko za sprawą decyzji Jamesa, by przedłużyć obowiązujący kontrakt z Los Angeles Lakers o kolejne dwa lata, w których trakcie zarobi 97,1 mln dol. (drugi rok to opcja gracza). W ten sposób skrzydłowy o nowym klubie – a więc także o ewentualnym powrocie do Cleveland – będzie mógł pomyśleć najwcześniej w 2024 roku, czyli najprawdopodobniej w tym samym czasie, gdy do ligi pukać będzie jego syn Bronny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS