A A+ A++

Sytuacja Chicago Bulls z tygodnia na tydzień będzie wyglądać coraz gorzej. Wydawało się, że wymiany Alexa Caruso i DeMara DeRozana zapoczątkują falę kolejnych ruchów transferowych, które będą symbolem rozpoczęcia przebudowy Byków. Kierownictwo klubu zwlekało jednak zbyt długo i wszystko wskazuje na to, że Bulls nie będą w stanie pozbyć się w pełni swojego dotychczasowego trzonu.


Wygląda na to, że Chicago Bulls finalnie zdecydowali się na rozpoczęcie etapu przebudowy. Najpierw z klubem pożegnał się Alex Caruso, który został wymieniony do Oklahoma City Thunder w zamian za Josha Giddeya. Skrzydłowy rozczarował kibiców Grzmotów w play-offach, ale wciąż jest młody, może się rozwinąć, a i już teraz ma wiele do zaoferowania.

Następnie do Kalifornii przeniósł się DeMar DeRozan, który na zasadzie sign-and-trade trafił do Sacramento Kings. Wydawało się wówczas, że kierownictwo Byków pójdzie za ciosem i odda wszystkie elementy swojego dotychczasowego trzonu i tym samym zamknie poprzedni, nie do końca udany etap w historii koszykówki w Chicago.

Na przeszkodzie stanął jednak bardzo istotny fakt. Według doniesień Joe Cowleya z Chicago Sun Times żaden klub nie jest zainteresowany pozyskaniem nie tylko Zacha LaVine’a, o czym media informowały już regularnie przez ostatnie tygodnie, ale i Nikoli Vucevicia, którego przyszłość w Wietrznym Mieście również stoi pod znakiem zapytania.

Rozmowy transferowe z LaVinem jako tematem przewodnim nie doprowadziły do niczego i wydaje się, że na ten moment żaden z klubów nie prowadzi negocjacji z Bulls. Vucevic nigdy nie był z kolei elementem, o który pytaliby generalni menadżerowie. Cowley podkreśla, że żaden z zespołów nie chce przyjąć kontraktu środkowego, który w wieku 35 lat będzie gwarantował mu 21,4 mln dol. rocznie.

Kibice rozpoczęli spekulacje o możliwym zatrzymaniu wspomnianej dwójki i kolejnej próbie walki o miejsce w czołowej ósemce Konferencji Wschodniej. Nawet jeżeli Lonzo Ball nie wróci do swojej optymalnej dyspozycji lub zostanie ostatecznie wymieniony, to wyjściowa piątka Byków wciąż może zapewnić im możliwość podjęcia takiego wyzwania:

  • PG: Coby White
  • SG: Josh Giddey
  • SF: Zach LaVine
  • PF: Patrick Williams
  • C: Nikola Vucevic

Byki mogą również zatrzymać wspomnianą dwójkę, ale w znaczący sposób ograniczyć ich role, by pozwolić rozwijać się młodzieży. Do wyjściowej piątki zamiast LaVine’a może wskoczyć Lonzo Ball (z przesunięciem Giddeya na „trójkę”), z kolei 24-letni Jalen Smith, który dopiero co trafił do Chicago, może otrzymać więcej czasu pod koszem niż miało to miejsce w Indiana Pacers.


PROBASKET na WhatsAppie

Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!

Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.

Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLudzie PiS znów robią wielki kongres za publiczne pieniądze. Posłowie koalicji go bojkotują
Następny artykułNowoczesne leczenie otyłości: Polska wciąż w tyle za światem.