Długo miejsca w San Antonio nie zagrzał, choć od początku jasne było, że Danilo Gallinari w barwach Spurs występować nie będzie. Włoch trafił do Teksasu w wymianie Dejounte Murraya, ale jego umowa została wykupiona, co otworzyło mu drogę do podpisania kontraktu z Boston Celtics. Tym samym ekipa z Beantown stała się jeszcze silniejsza.
Od dłuższego czasu wiadomo było, że Danilo Gallinari nie pozostanie długo zawodnikiem San Antonio Spurs. Włoch miał już nawet wybrany nowy klub, ale dopiero teraz wszystko można było sfinalizować. 33-latek porozumiał się z Boston Celtics w sprawie 2-letniej umowy o wartości około 13 milionów dolarów. Drugi rok kontraktu to opcja zawodnika. Skrzydłowy jest więc kolejnym poważnym wzmocnieniem bostońskiej drużyny.
Celtowie wcześniej dodali do składu Malcolma Brogdona, wymieniając się z zespołem Indiana Pacers. Nie stracili przy tym żadnego ważnego zawodnika z rotacji, co należy uznać za wielki sukces generalnego menedżera Brada Stevensa. On już po finałach NBA mówił, że Bostończykom zabrakło przede wszystkim większej głębi oraz chłodniejszej głowy, a dodanie do składu Brogdona oraz Gallinariego zdaje się te problemy rozwiązywać.
Gallo dwa ostatnie sezony spędził w Atlancie. W poprzednich rozgrywkach notował średnio 11.7 punktów oraz 4.7 zbiórek w barwach Hawks. Zadowolony z takiego obrotu spraw jest m.in. Jayson Tatum. Lider bostońskiej drużyny został zapytany w trakcie jednego z meczów ligi letniej o wzmocnienia Celtów. – Staliśmy się lepsi. Dwóch uznanych weteranów, którzy są gotowi pomóc nam wejść na wyższy poziom. Jestem bardzo podekscytowany – stwierdził skrzydłowy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS