A A+ A++

Reprezentacja Grecji jest w trakcie turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. W składzie zespołu jest również Giannis Antetokounmpo, który po latach absencji, wrócił do drużyny narodowej i chce jej pomóc odnieść konkretny sukces, a nim byłby bez wątpienia awans na tegoroczne igrzyska olimpijskie. Grecy zaczęli od mocnego akcentu. 


Giannis Antetokounmpo swój ostatni mecz rozegrał 9 kwietnia. Lider składu Milwaukee Bucks doznał kontuzji łydki, co poskutkowało przerwą, która uniemożliwiła mu rywalizację w kluczowej fazie sezonu. fot. YouTube bez wsparcia swojego lidera nie poradzili sobie z Indianą Pacers i przedwcześnie pożegnali się z rywalizacją o mistrzostwo. Antetokounmpo mógł na wszystko patrzeć jedynie z perspektywy ławki rezerwowych. 

W ostatnich miesiącach wracał do pełni sił. Już wcześniej deklarował chęć powrotu do reprezentacji Grecji i ze swojej obietnicy się wywiązał. Kadra Grecji rozpoczęła walkę o igrzyska olimpijskie od zwycięstwa z Dominikaną. Grecy rozgrywają turniej w Pireusie, zatem przed własną publicznością. Spotkanie zakończyło się wynikiem 108:92, a Giannis zanotował 32 punkty (10/10 z gry, 1/1 za trzy, 9/13 za jeden), dwie zbiórki i dwie asysty. 

To wszystko w zaledwie 18 minut i 10 sekund, zatem całkowicie zdominował przeciwnika. Dominikana nie miała pojęcia, w jaki sposób zatrzymać lidera Greków, zwłaszcza, że w składzie zespołu nie ma ani Ala Horforda z Boston Celtics, ani Karla-Anthony’ego Townsa z Minnesoty Timberwolves. Zespół ciągnął na barkach Chris Duarte z Sacramento Kings. Zanotował 26 punktów trafiając 5/8 za trzy punkty. 

Grecy w swoim drugim meczu w grupie zmierzą się z Egiptem i będą mocnym faworytem tego spotkania. Znacznie większe wyzwanie czeka ich w kolejnej fazie, bowiem w drugiej grupie turnieju rozgrywanego w Pireusie są Chorwaci oraz Słoweńcy. W obu ekipach gracze z parkietów NBA. Luka Doncić robi co może, by pomóc swojej reprezentacji, ale w pierwszym starciu Słoweńcy przegrali z Chorwatami, więc czeka ich jeszcze sporo pracy. 


PROBASKET na WhatsAppie

Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!

Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.

Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWłoskie media o transferze Zielińskiego
Następny artykułPodróże osobiste: „Są takie miejsca, z których nigdy nie wracamy”. Srebrne Wybrzeże Portugalii to znacznie więcej niż plaże