A A+ A++

Jednym z zawodników, którzy fantastycznie rozpoczęli nowy sezon NBA, jest wracający po kontuzji LaMelo Ball. Minionej nocy jego Charlotte Hornets przegrali co prawda z Atlanta Hawks, ale 23-letni rozgrywający popisał się aż dziewięcioma trafieniami za trzy. Jeżeli dopisze mu zdrowie, to Ball może być w tym roku wyjątkowo groźny.


LaMelo Ball wszedł w nowy sezon NBA na najwyższych obrotach. W pierwszym spotkaniu jego Charlotte Hornets pokonali niemal równie młody i pełen ambicji zespół Houston Rockets, a rozgrywający popisał się double-double w postaci 34 punktów oraz 11 asyst i niewiele zabrakło, a wypracowałby nawet potrójną zdobycz, bo zebrał również z tablic osiem piłek.

Ball był również jedynym zawodnikiem swojego zespołu, który zakończył zawody z dwucyfrowym (i dodatnim) wskaźnikiem +/- (+14). Jego solidna dyspozycja przełożyła się również na drugi mecz, w którym „Szerszenie” musiały co prawda uznać wyższość Atlanta Hawks, jednak LaMelo po raz kolejny zapisał na swoim koncie 34 „oczka”.

Rozgrywający zaprezentował nam istny popis rzutów zza łuku. Na 14 prób tej nocy wykorzystał aż dziewięć i zabrakło mu zaledwie jednej celnej „trójki”, by wyrównać należący do Kelly’ego Oubre Jr’a., Terry’ego Roziera i Devonte’ Grahama rekord organizacji. Był to jednak najlepszy wynik w dotychczasowej karierze 23-latka.

Ball był zagrożeniem dla rywala nie tylko zza łuku. Początek poniższego nagrania pokazuje jeden z najefektowniejszych ataków 23-latka tej nocy, po którym nie zdobył jednak punktów, ale wypracował dwa rzuty osobiste.

Internauci — jak mają już w zwyczaju — skupili swoją uwagę przede wszystkim na negatywnych aspektach występu Balla twierdząc prześmiewczo, że odnotował on już drugie z rzędu double-double, bo w spotkaniu z Hawks popełnił również 10 strat, z czego aż siedem w drugiej połowie meczu.

Choć nie ulega wątpliwości, że jest to zatrważająca liczba, a zawodnik musi popracować nad zminimalizowaniem popełnianych błędów, to trzeba przyznać, że Ball prezentuje obecnie wyśmienitą formę. Mało prawdopodobne, by zdołał utrzymać ją na przestrzeni całych rozgrywek, jednak w jego przypadku od dwóch lat głównym problemem jest zdrowie. W sezonie 2023/24 LaMelo wystąpił w zaledwie 22 spotkaniach, z kolei rok wcześniej tylko w 36.

Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRachunek sumienia ministrów z PSL. “Wzięliśmy odpowiedzialność za polską gospodarkę”
Następny artykułPochód Świętych i Aniołów przeszedł przez Dębicę!