Inżynier wyścigowy McLarena, Tom Stallard, nie zgadza się z oceną Hornera, że Daniel Ricciardo wrócił do Red Bulla ze złymi przyzwyczajeniami w prowadzeniu samochodu.
Stallard, obecnie pełniący funkcję inżyniera wyścigowego Oscara Piastriego, współpracował na tej samej zasadzie z Ricciardo, zanim Australijczyk opuścił McLarena pod koniec 2022 roku i został trzecim kierowcą w Red Bullu.
Ricciardo został kierowcą w AlphaTauri w połowie 2023 roku, zastępując Nycka de Vriesa w juniorskim zespole Red Bulla. Horner powiedział w zeszłym roku, że Ricciardo „nabrał pewnych nawyków” od jego poprzedniej przygody z Red Bullem, która miała miejsce w 2018 roku.
Horner wytłumaczył to w następujący sposób: – Myślę, że problem polega na tym, że kiedy prowadzisz samochód, który ma swoje ograniczenia, dostosowujesz się i próbujesz wycisnąć z niego maksimum. Kiedy do nas wrócił, miał pewne nawyki, których nie miał, kiedy nas opuszczał dwa lub trzy lata wcześniej.
Kiedy Stallard usłyszał opinię Hornera na temat „złych nawyków” i że zespół starał się je wyeliminować podczas pracy w symulatorze przed powrotem na tor, powiedział: – Nie zgadzam się.
– Daniel prowadził samochód bardzo normalnie, a jeśli już, to nasz samochód wymagał specyficznych działań głównie w fazie wchodzenia w zakręt, do których trudno mu było się dostosować, ponieważ wymagają one bardzo, bardzo precyzyjnego wyczucia i trzeba było to robić bardzo szybko.
– Były też inne typy zakrętów, które nie wymagały takiej techniki i Daniel radził sobie z nimi na tyle dobrze, że od niego uczył się nawet Lando Norris, więc nie sądzę, żeby opuścił nasz zespół ze złymi nawykami.
– Moim zdaniem to nie są złe nawyki, tylko próba dostosowania się do innego samochodu i innego stylu jazdy.
Stallard wspominał Ricciardo, który przed GP Stanów Zjednoczonych został zastąpiony w RB przez Liama Lawsona.
– Współpraca z Danielem była świetna, ponieważ jest naprawdę miłym facetem – powiedział Stallard.
– To naprawdę pozytywny facet, z którym dobrze się przebywa, ale niestety nie osiągnęliśmy z nim tego co chcieliśmy.
– W 2021 roku w Monzy był bezbłędny przez cały weekend. Dobrze się zakwalifikował i byliśmy w stanie objąć prowadzenie po starcie wyścigu Potem, chociaż Max [Verstappen] i Lewis [Hamilton] ostatecznie odpadli w wyścigu, to mieliśmy ich obu pod kontrolą, także Daniel i tak by wygrał.
– Myślę, że po prostu samochód, który wtedy mieliśmy, wymagał innego rodzaju prowadzenia niż samochody, w których odnosił sukcesy wcześniej – dodał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS