Depresja i stany lękowe męczą nas najmocniej, gdy jesieną brakuje słońca. Czasem pacjent długo szuka przyczyn u lekarzy innych specjalności, a dopiero psychiatra pomaga.
Rozmowa z dr. Janem Bartosiakiem, psychiatrą z Centrum Medycznego “Medipsychie” w Łodzi.
Agnieszka Urazińska: Co widzi psychiatra jesienią?
Dr Jan Bartosiak: Pełne gabinety. Zauważamy zdecydowana korelację między zwiększeniem zapotrzebowania na pomoc psychiatryczną a zmianą pory roku na jesienną.
Czemu właśnie jesienią nam trudniej?
– Odpowiedź jest dość oczywista – to czas, gdy coraz rzadziej, zdecydowanie rzadziej niż wiosną czy latem, robimy rzeczy sprawiające nam przyjemność. Nie spędzamy wiele czasu na świeżym powietrzu, mniej się ruszamy i rzadziej wychodzimy z domu, żeby spotkać się ze znajomymi.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS