Adam Michnik lubi o sobie przypomnieć przy okazji kolejnych niepodległościowych zrywów w Europie Wschodniej. Tak jest i tym razem, gdy naczelny „Gazety Wyborczej” i jeden z osłonowych zgniłego kompromisu z Magdalenki cytuje Nawalnemu wiersze i porównuje go do…Lecha Wałęsy.
Ciężko łapać za słowa Adama Michnika, który dziś napisał o Aleksieju Nawalnym. Wiemy o próbach zamordowania rosyjskiego opozycjonisty, o jego odwadze i w walce z rosyjskim satrapą. Dziwi natomiast porównanie Nawalnego do Lecha Wałęsy. Były prezydent kojarzy się dzisiaj dużo bardziej z kompromitującą przeszłością, a nie z sukcesem polskiej wolności. Adam Michnik ponownie próbuje go jednak wybielić.
Gdy myślę o Aleksieju, to myślę też o losie innych więźniów naszych czasów. Nelsona Mandelę uwięzienie doprowadziło do stanowiska prezydenta RPA, poprzez wielokrotne więzienia doszedł do władzy prezydenckiej Václav Havel, podobnie Lech Wałęsa
– pisze Adam Michnik.
Bóg już nie przeszkadza Michnikowi?
Co ciekawe, dla podkreślenia swojego apelu, Michnik cytuje też wiersz naszego wielkiego poety Artura Międzyrzeckiego. W poruszającym wierszu pt. „Oni” z 1984 roku, literat przestrzega przed „zabójcami Boga” i „trzebicielami ludów”. To jawna krytyka komunizmu i jego siepaczy, dla których religia była (i jest) największym zagrożeniem. Jakże ten cytat pasuje do dzisiejszych czasów, ale nie tylko do sprawy Nawalnego. Czy Adamowi Michnikowi nie przeszkadza, że jego gazeta z wściekłością atakuje Kościół i wartości chrześcijańskie? A może naczelny „GW” używa sobie religii, jako narzędzia polityczno-publicystycznego? Przecież nie ma dnia, by lewacki organ z ulicy Czerskiej nie uderzał w religię i wiernych w Polsce!
Jak wszechmocna musi być nienawiść tych ludzi do człowieka, który okazał się silniejszy duchowo od ich wynajętych zbirów, od ich nikczemnych ataków, od ich ponurych pogróżek?
– pyta Adam Michnik, którego ludzie wspierają oszalałe z nienawiści ataki „Strajku Kobiet” na świątynie, duchownych i wiernych.
Adam Michnik chciał zaznaczyć swoją obecność i znów bawić się w przyjaciela niepodległościowej opozycji europejskiej. Hołd oddany Nawalnemu przesycony jest jednak hipokryzją i pokazuje jak bardzo ważne są dla naczelnego „Wyborczej” podwójne standardy.
WB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS