W środę, 29 czerwca około godziny 19.00 przez Tychy przeszła prawdziwa nawałnica. Oprócz rzęsistych opadów deszczu w wielu miejscach można było ujrzeć również burze z gradem, który swoją wielkością przypominał piłeczki pingpongowe.
Liczba interwencji
Jak często strażacy musieli interweniować w związku z szalejącym gradem i burzami? – Łączna liczba interwencji, jaką podjęliśmy w dniu wczorajszym wynosiła 16. W tym 9 interwencji dotyczyło powalonych drzew i wiatrołomów. Natomiast 5 interwencji dotyczyło wypompowania wody z posesji oraz udrażniania ulic po nawałnicy – mówi aspirant Szymon Gniewkowski.
Czy nawałnica uszkodziła pojazdy lub budynki mieszkaniowe? – Podczas jeżdżenia po mieście i interwencji mieliśmy informacje od ludzi, że faktycznie doszło do uszkodzenia samochodów, aczkolwiek my nie podejmowaliśmy żadnych interwencji w tej kwestii – opowiada aspirant.
Zawalone drzewa
W których regionach miasta sytuacja była krytyczna? – Największa ilość interwencji jaką podejmowaliśmy była w okolicach osiedli B, C oraz H. Tam była największa liczba powalonych drzew – wieńczy aspirant.
Wczorajsza sytuacja pokazała jak ważne jest to, by szczególnie latem, przy gigantycznych upałach śledzić na bieżąco komunikaty pogodowe. Letnie nawałnice mogą uszkodzić samochód, wybić szybę w mieszkaniu, spowodować pożar mieszkania, przy otwartym oknie podczas burzy, czy powalić drzewa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS