Połamane drzewa, zablokowane drogi, uszkodzone budynki i linia energetyczna – to efekt nawałnicy, która w niedzielne (30 czerwca) popołudnie przeszła na północ od Bydgoszczy. A na bydgoskich osiedlach deszczu spadło tyle, co kot napłakał.
O tym, że w niedzielę (30 czerwca) w Kujawsko-Pomorskiem będzie burzowo, mieszkańcy wiedzieli od rana. Dostali nawet SMS-a od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z ostrzeżeniem o nocnej nawałnicy. Prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wskazywały jednak, że żywiołu możemy spodziewać się szybciej. I te się sprawdziły – gwałtowne deszcze i silny wiatr dały o sobie znać późnym popołudniem. Ale nie wszędzie – np. w Bydgoszczy tylko trochę popadało.
Na północ od miasta krótkie, ale intensywne burze poczyniły dużo szkód. Zwłaszcza w powiatach sępoleńskim, świeckim i grudziądzkim oraz całkiem blisko, bo w gminach powiatu bydgoskiego. Lało tak mocno, że kierowcy zatrzymywali samochody wskutek ograniczonej widoczności, bo wycieraczki nie radziły sobie z deszczem
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS