Liczba wyświetleń: 107
Produkcja karmy dla kotów i psów oparta na mięsie okazała się równie szkodliwa dla atmosfery, jak roczna emisja z 13,6 miliona samochodów. W celu tzw. „ratowania planety przed globalnym ociepleniem”, eksperci, z którymi rozmawiał „The Guardian”, sugerują zmianę diety dla zwierząt domowych. Chcą je karmić owadami.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles szacują, że karma dla zwierząt domowych odpowiada za około 25% śladu węglowego przemysłu mięsnego, tj. 64 miliony ton emisji CO2 rocznie. Znaczna część emisji związana jest z hodowlą i utrzymaniem zwierząt gospodarskich.
Eksperci radzą, aby wołowinę, drób czy wieprzowinę zastąpić owadami. Wstępne badania wykazały, że hodowla tych gatunków na farmie w mniejszym stopniu szkodzi planecie, a pasza na ich bazie jest bogata w białko, zdrowe tłuszcze, oleje, witaminy i minerały.
Holenderska firma Rabobank przewiduje, że rynek karmy dla kotów i psów na bazie owadów wzrośnie pięćdziesięciokrotnie do 2030 r., ponieważ coraz więcej właścicieli zwierząt domowych zacznie zmieniać swój styl życia w trosce o środowisko.
Andrew Knight, profesor medycyny weterynaryjnej na Uniwersytecie w Winchester, uważa jednak, że tradycyjna niechęć konsumentów do żywności pochodzącej od owadów może stanowić przeszkodę w rozprzestrzenianiu się owadziej żywności dla zwierząt. Ponadto pasze te są zwykle droższe.
Ankieta przeprowadzona przez producenta Lovebug, nowej linii karm dla kotów, wykazała, że 47 procent respondentów jest skłonnych rozważyć użycie karmy z owadów dla swoich zwierząt. Około 87 procent ankietowanych zauważyło, że przy wyborze karmy dla zwierząt zwraca uwagę na przyjazność dla środowiska.
Autorstwo: tallinn
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS