A A+ A++

Otwieram małe, eleganckie pudełko „Gry liczbowej”. W środku jest kolorowa talia kart z numerami od 1 do 10. Zabieram się za czytanie instrukcji. Jest krótka i zrozumiała.

W tej grze wszyscy gramy równocześnie, a celem jest jak najszybsze pozbycie się swoich kart. To takie UNO wzbogacone o dodawanie i odejmowanie. Staramy się jak najszybciej wykładać odpowiednie karty na środek stołu. Oto przykład: na niebieskiej karcie o wartości 6 znajduje się oznaczenie ±2. Oznacza to, że na tę kartę można położyć kartę o wartości 4 (bo 6-2=4) lub 8 (bo 6+2=8). Prawda, że proste?

Bułka z masłem – myślę po rozegraniu pierwszej partii. Rano zapraszam córkę do stołu:

– Kochanie, zagrasz ze mną?

– Nie, ale to prosta gra, nie zajmie dużo czasu…

– No może jedną partyjkę…

Po czterech partiach z rzędu:

– Mamo, zagrajmy jeszcze raz!

– Nie, zagrajmy jeszcze raz w Grę liczbową!

„Gra liczbowa” w naturalny sposób ćwiczy dodawanie i odejmowanie. Oferuje przy tym warianty o różnym poziomie trudności – dla młodszych i starszych graczy. Jest również wariant jednoosobowy, bardzo przydatny w czasie epidemii. Doskonale sprawdzi się jako ciekawa forma ćwiczenia arytmetyki.

Tak powinna wyglądać dobra gra dydaktyczna! Gra przede wszystkim bawi, a wiedza i umiejętności wchodzą do głowy przy okazji. Dzięki temu jest szansa, że dziecko będzie grało nie tylko w szkole, lecz także poza nią. A wiedza – kap, kap, kap… spływać będzie do głowy niezauważona.

Nauka przez zabawę niesie z sobą obietnicę nagrody. Angażuje intelektualnie i na poziomie zmysłów i relacji. Dlatego nie nudzi się i jest tak efektywna. W „Grze liczbowej” nie tylko uczymy się dodawać i odejmować, lecz także ćwiczymy spostrzegawczość, koncentrację, mówimy oraz słuchamy. Rywalizujemy ze sobą, a więc dziecko uczy się doświadczać zarówno sukcesu, jak i porażki.

Gra dostarczyła nam naprawdę dużo frajdy. Rozgrywka wieloosobowa jest dynamiczna i wymaga koncentracji, bo przy częstej zmianie kart na stole mózg płata figle. W każdym razie mój się zlasował. To ja w końcu powiedziałam pas. Córka mnie ograła do szczętu.

Serdecznie polecam! Gra sprawdzi się w szkole, w domu, w podróży (nie wymaga dużego stołu) oraz jako niezobowiązujący prezent na koniec roku szkolnego.

Autorka tekstu: Joanna Kozłowska-Pięcek

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStarostwo nieczynne
Następny artykułPomodlili się za Ojczyznę