Czy dyrektorzy chełmskich placówek oświatowych zabrali w listopadzie przyznane nauczycielom dodatki motywacyjne? O sprawie na ostatniej komisji oświaty, kultury i sportu mówił radny Stanisław Mościcki.
– Dostałem kilka sygnałów od nauczycieli, że dyrektorzy szkół zabrali im dodatki za listopad – mówił radny Stanisław Mościcki na posiedzeniu komisji oświaty, kultury i sportu rady miasta. – Przyznane zostały na okres trzech miesięcy, czyli na taki czas, na jaki dostali dyrektorzy. Co istotne, nauczyciele o tym fakcie dowiedzieli się przy wypłacie, gdy zapoznali się z paskiem wynagrodzenia. Nie do końca wierzę w takie sygnały, ale proszę o odpowiedź.
To pytanie radny Mościcki skierował do wiceprezydent Doroty Cieślik. – Dodatki motywacyjne swoim pracownikom przyznaje dyrektor jednostki. To, że prezydent określił je na trzy miesiące dla dyrektorów, nie oznacza, że dyrektor musiał postąpić identycznie. Dodatek jest uznaniowy i pracodawca ma prawo wstrzymać jego wypłatę, ale zgodnie z przepisami powinien o tym poinformować pracownika – stwierdziła wiceprezydent. – Zdziwiona jestem, że o takim fakcie ktoś dowiedział się z wysokości otrzymanego wynagrodzenia. W tej sprawie nie interesuje mnie kwestia osobowa, a bardziej stosowanie prawa pracy przez dyrektora.
Cieślik zapytała też konkretnie, których dyrektorów radny Mościcki miał na myśli, ale odpowiedzi nie dostała. Były wiceprezydent Chełma zadał jeszcze jedno pytanie. – Czy w trakcie zdalnego nauczania za nieobecnych nauczycieli są zastępstwa? Są szkoły gdzie nikt nie zastępuje nauczycieli, którzy nie mogą prowadzić zdalnych lekcji i co z realizacją, w takiej sytuacji, podstawy programowej? – zapytał radny.
Wiceprezydent Cieślik dała jasno do zrozumienia, że zastępstwa, z chwilą stwierdzenia nieobecności, są niezbędne. – W formie nauczania zdalnego, można zastosować łączenie grupy, gdy nauczyciel prowadzi równoległą klasę, a zakres tematyczny omawianego materiału jest taki sam. Dyrektor w ramach pensum ma prawo też przydzielić takie zastępstwo, które nie jest płatne, pracownikowi biblioteki lub nauczycielowi świetlicy – dodała wiceprezydent.
Radny Mościcki w sprawach oświatowych był również aktywny na posiedzeniu komisji budżetu i rozwoju gospodarczego. Odniósł się do zmian w budżecie, a konkretnie do prawie 5 mln zł, które miasto dołożyło do wydatków oświaty. Te pieniądze mają zostać przeznaczone na wynagrodzenia i pochodne. – Gdy uchwalaliśmy budżet na 2020 rok, mówiliśmy, że wydatki na oświatę są niedoszacowane, że jest za mało pieniędzy na wynagrodzenia. Nikt jednak nie chciał nas słuchać – mówił radny.
Wiceprezydent przypomniała, że w bieżącym roku były dwie podwyżki świadczeń dla nauczycieli, pierwsza w styczniu, druga we wrześniu. Cieślik mówiła o urlopach dla poratowania zdrowia, sześciomiesięcznych odprawach dla pedagogów, którzy nie przyjęli nowych warunków pracy, odprawach przy odejściu na emeryturę. Podkreśliła również wzrost wydatków za energię elektryczną, co wymagało dodatkowych pieniędzy dla oświaty. – Nie jest to rzecz nowa, każdego roku na oświatę brakowało pieniędzy – dodała. (s)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS