“Jeżeli nie uczestniczymy w tym życiu tu i teraz i nie łapiemy tych drobnych chwil, to trudno nam będzie w ogóle zrozumieć świat”. Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek mówi m.in. o nowej premierze, ostatnich sukcesach i międzynarodowej współpracy.
Tomasz Kowalewicz: Niedawno wróciliście z organizowanego w Radomiu Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego. Chyba możecie zaliczyć ten wyjazd do bardzo udanych.
Jacek Malinowski, dyrektor BTL: To prawda. Do Radomia pojechaliśmy ze spektaklem „Hulajgęba”, przygotowany jeszcze w ubiegłym sezonie m.in. z okazji ogłoszonego w Polsce i wciąż trwającego Roku Gombrowiczowskiego. Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski jest bardzo ciekawym wydarzeniem z bogatą i różnorodną grupą teatrów z całego świata. W tym roku uczestniczyły w nim m.in. zespoły z Japonii, USA czy Argentyny. W programie znalazły się też dwa teatry lalkowe z Polski – oprócz naszego to teatr Banialuka z Bielska-Białej, który przyjechał z przedstawieniem “Ślub”. Nasz spektakl spotkał się z bardzo dobrym odbiorem. Dostaliśmy nie tylko ogromne brawa, ale też owacje na stojąco. Jury doceniło nas, przyznając nam Nagrodę Zespołową za zbiorową kreację aktorską. To dla nas ogromne wyróżnienie. Naprawdę wzruszyliśmy się, że nasza praca spotkała się z tak dobrym odbiorem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS