Wszyscy faceci są tacy sami i myślą tylko o jednym – rzuciła Klaudia nie wiadomo do kogo przebiegając i tyle my ją widzieli. Ale o co jej chodzi, o seks? – zapytał Hadziuk. To zależy w jakim wieku – zaśmiał się Solejuk – bo od pewnego wieku bardziej już myślisz, żeby znieczulić piekło tego świata i napić się wódy. A potem – westchnął ciężko Japycz – już nie masz wątroby na wódę, ani siły na seks, więc myślisz tylko o zdrowiu
Pomyślałem sobie, że muszę zapamiętać frazę „piekło tego świata”, bo może kiedyś zamiast disco polo zajmę się heavy metalem i wtedy będzie jak znalazł. A potem postanowiłem wziąć udział w dyskusji i zauważyłem, że faceci czasem też myślą o pieniądzach, zwłaszcza jak się zaczyna rok szkolny i potrzebujesz na wyprawkę, książki i nowe buty.
Ale Solejukowi to się nie spodobało i oświadczył twardo, że o pieniądzach prawdziwy facet nie myśli, on je ma. To z kolei nie spodobało się Hadziukowi, który zapytał sarkastycznie: A od kiedy Solejuk ty masz pieniądze? W głowie zawsze – odpowiedział Solejuk – a to najważniejsze, bo kto zabroni biednemu żyć bogato? A poza tym facet o pieniądzach nie myśli, tylko jak potrzebuje, to je zarabia. Hadziuk na to, że zarabia, to głównie jego żona, a on u niej na posyłki lata. Solejuk jakoś dziwnie się nie obraził, tylko stwierdził, że on o zarobki żony zazdrosny nie jest, bo jako kurier „Pierogów Solejukowej” własną pensję ma, a rozwożenie wcale dużo czasu mu nie zajmuje. Z kolei zaś co żona zarobi, to w dom wkłada, zadowolniona niezwykle, że to wszystko jej, więc – powiada Solejuk – nigdy jeszcze mi się nie żyło tak dobrze. Żona szczęśliwa, niewiele ode mnie chce, bo zajęta, więc się nie czepia, ja na wszystko czas mam, a jak zgłodnieję, to w zamrażarce zawsze najlepsze pierogi w powiecie, wersja de lux. Z tego wszystkiego aż maturę robię i nawet popularność z tego pewną mam jako najstarszy maturzysta nie tylko w powiecie, ale w całym województwie. Fabian Duda mówi, że ja rola model jestem, że nigdy na nic nie jest za późno.
Ech, żeby to była prawda! – westchnął Japycz i nie było tym razem jasne, czy mu chodzi o seks czy wódę, czy ogólnie o rzeczy, których w życiu żałujesz, a na które już zupełnie nie pora, bo albo dawno minęły i czasu nie cofniesz, albo sił ci już brak czy najzwyklejszej ochoty. Ja na przykład jakem jeszcze pasał, to lubiłem sobie ziemniaki upiec w zeschniętych krowich plackach i przy ognisku najadłszy się z krówkami pospać, a teraz jak niewłaściwy materac w hotelu na trasie koncertowej mam, to spanie krótkie i słabe, więc tym bardziej jakoś wcale mię już nie ciągnie do spania na ziemi.
Tak czy inaczej sentymentalnie się zrobiło i lekuchno melancholijnie i zaczęli my się zastanawiać i porównywać do kiedy seks najważniejszy, do kiedy wóda, a od kiedy zdrowie. I się okazało, że my choć przyjaciele, to każdy inny jest i że generalnie nima ogólnych zasad, bo się bardziej we wszystkim niż wiek, liczy się przebieg. I okoliczności. Bo taki Japycz na przykład w kilku krajach był, że wódki się nie pije, co naszą dyskusję filozoficzną zamieniło w krajoznawczą.
I ogólnie doszli my do wniosku, że Klaudia racji nie ma, że faceci przez całe życie myślą tylko o jednym. I że trzeba się Klaudii koniecznie dopytać, o które jedno jej chodziło. Okazja się nawet nadarzyła pod wieczór, jak my już tą filozofią dobrze uszmotruchani byli, bo Klaudia wracała tą samą drogą. Zapytali więc my Klaudię, o które jedno jej chodziło. A wszystko jedno – odpowiedziała. Chodzi o to, że mężczyzna tak ma, że na raz myśli tylko o jednym, a kobieta zawsze musi myśleć o wszystkim. Ech, faceci – powiedziała z pogardą i poszła. A my zostali z tym naszym jednym.
Pietrek
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS