A A+ A++

EDUKACJA. Grodzisko w powiecie kłobuckim ma najmniejszą szkołę w województwie śląskim. Prowadzona przez lokalne stowarzyszenie publiczna placówka szczyci się rodzinną atmosferą i indywidualnym podejściem do ucznia. Właśnie zaczął się tu kolejny rok szkolny. W tym szczególnym dniu towarzyszyliśmy uczniom, rodzicom i nauczycielom.

W niewielkiej miejscowości, zamieszkałej przez blisko 800 osób, w klasach 1-3 uczy się 11 dzieci. Okazuje się, że szkoła w Grodzisku, bo o tej miejscowości mowa, to najmniejsza szkoła w województwie śląskim.

– Tak mała szkoła ma swoje zalety i wady. Zaletą na pewno jest indywidualne podejście do każdego ucznia. Wychowawcy są w stanie przekazać każdemu uczniowi odpowiednią wiedzę. Poza tym mamy pełną kontrolę nad bezpieczeństwem dzieci. Na przestrzeni lat można zaobserwować, że nasi absolwenci, którzy idą dalej do większych szkół, radzą sobie naprawdę znakomicie – mówi Joanna Przewłoka, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Elizy Orzeszkowej w Grodzisku.

Zobacz zdjęcia z rozpoczęcia roku w tej mikroskopijnej szkole:

Zobacz galerię(47 zdjęć)

Podobnie jak wiele małych, wiejskich szkół, placówka w Grodzisku w pewnym momencie swojej historii napotkała na problemy.

– W latach 90. podczas reformy oświatowej zapadła decyzja o likwidacji tutejszej szkoły. Mieszkańcy zbuntowali się wtedy, bo szkoła została zbudowana przez ich dziadków i pradziadków. Wtedy pojawił się pomysł na założenie stowarzyszenia, które mogłoby prowadzić szkołę, bo ówczesny władze gminy nie był przychylne ocaleniu placówki. Ludzie się wtedy bardzo zintegrowali. Zaczynaliśmy od zera: szkoła była nieocieplona, otoczenie było pobojowiskiem. Wiele prac wykonanych było w czynie społecznym. Nie było osoby, która by odmówiła – mówi Bogumiła Głąb, która była pierwszą prezes Stowarzyszenia Krzewienia Kultury i Oświaty we Wsi Grodzisko.

Jak mówią w Grodzisku, obecny zarząd szkoły działa sprawnie i stara się zadbać o placówkę i jej uczniów jak najlepiej, ale początki nie były łatwe. W początkach istnienia szkoły, już pod skrzydłami stowarzyszenia, placówka posiadała tylko jeden komputer stacjonarny, teraz uczniowie korzystają z nowoczesnych tablic multimedialnych, a sale szkolne są dobrze wyposażone.

– Dzieci czują się tutaj jak w domu. Nauczane są w wielkim spokoju i przyjaznej atmosferze. Znają się nie tylko w szkole, ale i poza nią, bo wiadomo, że to mała miejscowość – dodaje Bogumiła Głąb.

Dyrekcja szkoły podkreśla, że świetnie układa się też współpraca z rodzicami dzieci. – Tym bardziej, że nasze stowarzyszenie składa się głównie z rodziców uczących się tu dzieci. To wszystko wpływa na to, że panuje tu miła atmosfera. Tworzymy taką małą rodzinę. Zapraszamy do nas! – zachęca dyrektor Joanna Przewłoka.

Nie pozostaje więc nic innego niż życzyć “szczęśliwej jedenastce”, jak najlepszych chwil spędzonych w najmniejszej, ale prowadzonej z największym sercem szkole w województwie śląskim.

Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl

Polecane oferty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUM Wejherowo organizuje aktywny wypoczynek i terapię dla dzieci z autyzmem
Następny artykułVI Marsz Równości przeszedł ulicami Częstochowy