A A+ A++

W ubojni zwierząt w Rzeniszowie, w powiecie myszkowskim, podczas rozładunku brutalnie były traktowane zwierzęta przywiezione do rzeźni. O dramatycznej sytuacji poinformowało Stowarzyszenie Otwarte Klatki.

– Informacje o tym co się tam dzieje otrzymaliśmy od aktywistów – mówi Marta Korzeniak menedżerka do spraw komunikacji Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Aktywiści nagrali jak traktowane są zwierzęta podczas rozładunku. Dokumentację prowadzili przez kilka tygodni od marca tego roku. Na zdjęciach i filmie widać, że zwierzęta są zmuszane do opuszczenia samochodów, ciągnięte, upadają. Pracownicy krępują im nogi, wykręcają krowom ogony, ciągną je za rogi. Krowy są bite pałkami po głowie, dźgane ostrym prętem i uderzane bramą.

Zobacz galerię(5 zdjęć)

Jak podkreślają behawioryści zwierzęta już w czasie są poddane ogromnemu stresowi, który jest jeszcze spotęgowany gdy trafiają do rzeźni.

Do ubojni przywożone jest bydło i konie przeznaczone na rzeź.

Sprawa trafiła do powiatowego lekarza weterynarii w Myszkowie.

– Zgłosili się do mnie dziennikarze TVN, którzy pokazali mi film z ubojni – mówi Adam Sroka, powiatowy lekarz weterynarii w Myszkowie. Przeprowadziliśmy kontrolę w ubojni, zgłosiłem sprawę na policji.

-Policjanci z Wydziału do Zwalczania Przestępczości Gospodarczej Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie, pod nadzorem prokuratury prowadzą dochodzenie w tej sprawie – mówi aspirant sztabowy Barbara Poznańska, oficer prasowy KPP w Myszkowie.

Do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie doniesienie złożyło Stowarzyszenie Otwarte Klatki.

– Prokuratura w Myszkowie została przez pełnomocniczkę Stowarzyszenia Otwarte Klatki powiadomiona na początku czerwca. Prowadzone jest postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem na podstawie art 35 ustawy o ochronie zwierząt. Do tej pory nikomu w tej sprawie nie postawiono zarzutów – informuje prokurator Tomasz Ozimek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Jak nas poinformował Adam Sroka, powiatowy lekarz weterynarii w Myszkowie, ubojnia w Rzeniszowie jest nowoczesnym przedsiębiorstwem. Pracuje tam pięciu lekarzy weterynarii pod nadzorem których odbywa się cała procedura uboju zwierząt od momentu ich dostarczenia do zakładu. Do sytuacji, która została zarejestrowana przez aktywistów doszło już po oficjalnych godzinach pracy firmy.

Adam Sroka zaznacza, że nie ma wyznaczonych konkretnych dni uboju zwierząt. O tym decyduje rynek. Podkreśla, że jest niedopuszczalne złe traktowanie zwierząt.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki zostało założone w 2012 roku. Jest ogólnopolską organizacją zrzeszającą osoby, które, jak informuje Stowarzyszenie, chcą zmienić los zwierząt hodowlanych.

Skandal pod Myszkowem. W ubojni zwierzęta były brutalnie tra…

Od 2018 roku jest częścią Anima International. Działa w Polsce, Wielkiej Brytanii, Rosji, Estonii, Danii oraz na Litwie, Ukrainie i Białorusi.
– Wierzymy, że zmiana sytuacji zwierząt jest możliwa. Zabiegamy o lepszą ochronę zwierząt zamykanych na fermach, a także o prawo konsumentów do pełnej wiedzy na temat warunków ich życia. Wspieramy międzynarodowe inicjatywy i jesteśmy częścią globalnych koalicji na rzecz praw zwierząt, m.in. Open Wing Alliance i Fur Free Retailer – informuje Stowarzyszenie na swojej stronie internetowej.

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzejście na 3 Maja w Oleśnicy jest jak nowe
Następny artykułDrożyzna w sklepach. Ceny tych produktów rosną najszybciej