A A+ A++

Częstochowa znalazła się wśród nielicznych samorządów, które nie przystąpiły do rządowego programu sprzedaży węgla w preferencyjnych cenach. Miasto zdecydowało się, że zleci to zadanie firmom z branży węglowej. Niestety nie wyszło na tym najlepiej. W wielu miastach mieszkańcy mogą już kupić tańszy węgiel, a Częstochowa wciąż nie dostała odpowiedzi, który skład może taką sprzedaż prowadzić.

W wielu miastach proces dystrybucji tańszego opału już się rozpoczął i przebiega sprawnie. Tak jest między innymi w Opolu, Gorzowie, czy Raciborzu. Dlaczego zatem Częstochowa nie zdecydowała się na taki krok?

– Ustawa przewidywała trzy warianty sprzedaży i dystrybucji węgla po preferencyjnych cenach. Częstochowa wybrała ten, w którym sprzedażą zajmą się profesjonaliści, czyli składy węgla – tłumaczył jakiś czas temu Tomasz Jamroziński, kierownik biura prasowego częstochowskiego magistratu.

Częstochowski samorząd uznał, że taka decyzja daje możliwość najszybszego uruchomienia systemu dystrybucji, bo nie wymaga podejmowania czasochłonnych działań organizacyjnych i nie będzie generować dodatkowych kosztów publicznych (związanych m.in. z zakupem sprzętu, poszerzeniem zakresu zadań czy zatrudnieniem pracowników). W praktyce wyszło wprost przeciwnie.

Taka decyzja wywołała oburzenie opozycji. Nad tą kwestią dyskutowano podczas ostatniej sesji rady miasta.

– Musimy czekać aż wszystkie gminy, które zdecydowały się na realizację rządowego programu, zostaną obsłużone – mówiła Monika Pohorecka, radna PiS. – Zabrakło woli współpracy i chęci do realizacji programu. Ta decyzja jest dla mnie kompletnie niezrozumiała i przede wszystkim nieodpowiedzialna. (…) Do tej pory nie poznaliśmy przyczyny, dlaczego miasto nie przystąpiło do realizacji programu. 92% gmin w całym kraju zdecydowało się go realizować. Częstochowa jest w zaledwie 8%, które nie zdecydowały się na taki krok – dodała.

Zdaniem radnej PiS Katarzyny Jastrzębskiej prezydent Krzysztof Matyjaszczyk powinien – w związku z zaistniałą sytuacją – przeprosić mieszkańców.

– Obrażanie się na rząd i uprzedzenia polityczne niepotrzebnie wzięły górę i spowodowały, że mieszkańcy Częstochowy nie mogą spać spokojnie – mówiła.

Prezydent z kolei odpierał ataki obwiniając o wszystko rządzących.

– Powinni przeprosić ci, którzy już dawno powinni poinformować, która ze spółek Skarbu Państwa będzie obsługiwać Częstochowę. To jest skandal, że jeszcze tego nie wiemy – odpowiedział radnym Krzysztof Matyjaszczyk.

Włodarze miasta twierdzą, że nie wiedzieli o tym, że gminy, które zdecydują się na inny wariant sprzedaży przewidziany w ustawie, mogą być obsługiwane na końcu.

– Nie ma o tym mowy w ustawie, ani w przepisach – twierdził Zbigniew Niesmaczny, radny Lewicy.

Miasto już jakiś czas temu przekazało listę firm, które zgłosiły chęć sprzedaży węgla po preferencyjnej cenie mieszkankom i mieszkańcom, ale jak na razie odpowiedzi w tej sprawie nie ma.

– Dostępność węgla w Częstochowie zależy od podpisania umowy między składem (lub składami) węgla a podmiotem wprowadzającym oraz od terminu sprzedaży węgla temu składowi (lub składom) – podkreśla Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy magistratu.

I mimo że w innych miastach sprzedaż węgla jest prowadzona, Częstochowa wciąż czeka. Z tego też powodu prezydent Krzysztof Matyjaszczyk wysłał list otwarty do premiera RP Mateusza Morawieckiego w sprawie sytuacji związanej z bezpieczeństwem energetycznym Częstochowy. Zwraca w nim uwagę między innymi na problem z dostępnością tańszego węgla dla mieszkańców.

– Towarzyszy nam opieszałość spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa odpowiedzialnych za wprowadzenie na rynek opału po preferencyjnej cenie. Firma, która jako pierwsza zgłosiła gotowość do sprzedaży węgla w Częstochowie, ma zabezpieczony teren z przeznaczeniem na skład. Od ponad 3 tygodni czekamy na jakiekolwiek informacje, wsłuchując się w głosy zaniepokojonych mieszkanek i mieszkańców, którzy pytają samorząd o węgiel, ale to nie my odpowiadamy za jego brak tylko strona rządowa. W związku z tym skandalicznym i społecznie nieodpowiedzialnym zachowaniem państwowych firm wobec problemów społeczności Częstochowy wyrażam swoje oburzenie i w trybie pilnym żądam od Pana Premiera interwencji w tej sprawie. (…) Oczekujemy jasnych deklaracji i wskazania konkretnych dat, w których państwowe spółki zaczną wywiązywać się ze swoich zadań wobec samorządu, Częstochowianek i Częstochowian – czytamy w przesłanym liście.

Jak na razie jednak z tego sporu nic nie wynika. I chyba w tym braku porozumienia najbardziej poszkodowani są mieszkańcy…

Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKuriozalne słowa Pieskowa. “Podnóżek Putina” triumfuje
Następny artykułGmina Wodzierady drugi rok z rzędu liderem powiatu łaskiego