W ramach 10. kolejki PGE Ekstraligi KRONO-PLAST Włókniarza Częstochowa zmierzył się na własnym stadionie z ebut.pl Stalą Gorzów. Niestety gospodarze musieli uznać wyższość rywali. Kibiców do czerwoności rozgrzały jednak nie sportowe emocje, a kontrowersyjna decyzja sędziego z biegu siódmego.
Zobacz zdjęcia –kliknij TUTAJ.
Na torze przy ulicy Olsztyńskiego w Częstochowie odbyło się spotkanie w ramach 10. kolejki PGE Ekstraligi. Rywalem biało-zielonych była drużyna ebut.pl Stal Gorzów.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW W NASZEJ GALERII!
Przed tym spotkaniem rywale Włókniarza zajmowali trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 11 punktów. Lwy z 9 punktami były tuż za nimi. Kibice spodziewali się więc zaciętego widowiska na torze. Zwłaszcza że głód zwycięstwa – po ostatniej porażce we Wrocławiu – był ogromny. Miejscowi liczyli, że łupem Włókniarza padnie również punkt bonusowy.
Spotkanie rozpoczęło się od podziału punktów – pierwsze starcie wygrał Martin Vaculik, tuż za nim na mecie zameldowali się Mikkel Michelsen i Kacper Woryna, ostatni linię mety przekroczył Oskar Fajfer. W dwóch kolejnych gonitwach żużlowcy również dzielili się punktami po równo. Niestety w czwartym starciu zdecydowane zwycięstwo odnieśli przyjezdni – Szymon Woźniak w parze z Oskarem Paluchem przywieźli komplet punktów, a Maksym Drabik i Kacper Halkiewicz musieli oglądać ich plecy.
Po pierwszej serii startów na tablicy wyników mieliśmy więc 10:14. Bieg piąty to kolejne zwycięstwo gości 1:5. Kibice z niepokojem spoglądali na tablicę wyników, bo Stal Gorzów w zaledwie dwóch biegach zapewniła sobie ośmiopunktowe prowadzenie. Bieg szósty to kolejny w tym spotkaniu remis.
Najwięcej emocji – negatywnych i na dodatek wywołanych przez sędziego – przyniosło starcie numer siedem. Para gospodarzy jechała na podwójnym prowadzeniu, gdy sędzia zdecydował się… przerwać wyścig i ukarać ostrzeżeniem Jakuba Stojanowskiego, który to ruszał się na starcie. Następnie stwierdził, że Maksym Drabik i Mikkel Michelsen nie dojechali na linię startu na czas i wykluczył ich z rywalizacji. W efekcie bieg siódmy pojechali wyłącznie zawodnicy z Gorzowa przywożąc rzecz jasna pięć punktów. Kibice oczywiście nie szczędzili gorzkich słów pod adresem sędziego. Część z nich opuściła nawet stadion.
Bieg ósmy to kolejny w tym sezonie remis. Starcie wygrał Leon Madsen, który przyjechał przez Szymonem Woźniakiem i Oskarem Fajferem. Ostatni na mecie był Szymon Ludwiczak, który jechał jako rezerwa taktyczna za Kacpra Halkiewicza.
Dopiero w dziewiątej gonitwie zawodnicy Włókniarza odnotowali pierwsze w tym spotkanie zwycięstwo. Wyścig wygrał Maksym Drabik, drugi był Martin Vaculik, trzeci Mikkel Michelsen, a ostatni Jakub Miśkowiak. Mimo to przewaga gości wciąż była bardzo duża – prowadzili 21:32. Ku radości kibiców kolejny wyścig znowu padł łupem gospodarzy! Zawodnicy Włókniarza przywieźli wreszcie komplet punktów. Starcie wygrał Mikkel Michelsen, który pojechał jako rezerwa taktyczna za Madsa Hansena, drugi był Leon Madsen, który pojechał za Kacpra Worynę. Trzeci dojechał Anders Thomsen, a ostatni Oskar Paluch.
Po dziesiątym biegu na tablicy wyników było 26:33. Trener Ślączka zdecydował się na kolejną rezerwę taktyczną – za Madsa Hansena pojechał Maksym Drabik. Bieg zakończył się ponownym podziałem punktów. Bieg dwunasty ponownie został przerwany. Ponownie na starcie ruszył się Jakub Stojanowski, co oznaczało drugie ostrzeżenie, a tym samym wykluczenie z tego wyścigu. Niestety zawodnicy Włókniarza nie wykorzystali okazji i nawet w minimalnym stopniu nie odrobili straty. Bieg wygrał Jakub Miśkowiak, który przywiózł dla gości trzy punkty. Drugi był Kacper Woryna z dwoma punktami, a trzeci Szymon Ludwiczak. W biegu trzynastym goście z Gorzowa zapewnili sobie zwycięstwo w całym meczu wygrywając to starcie 2:4. Przed nominowanymi na tablicy wyników było już 34:43.
Bieg czternasty zwyciężył Mads Hansen, który co ciekawe, pojechał w biegu nominowanym mimo że w całym meczu do tego momentu zdobył zaledwie… jeden punkt. Drugi był Szymon Woźniak, trzeci Maksym Drabik, a ostatni Oskar Fajfer. Ostatni wyścig tego spotkania zakończył się ponownie podziałem punktów. Trzy punkty zdobył Leon Madsen, drugi był Martin Vaculik, trzeci Anders Thomsen. Biegu nie ukończył Mikkel Michelsen. Nad rzeką Wartą pięć punktów – łącznie z bonusem – zanotowali więc podopieczni Stanisława Chomskiego. Spotkanie zakończyło się wynikiem 41:48.
Mecz Tauron Włókniarz Częstochowa – ebut.pl Stal Gorzów oglądało kilka tysięcy kibiców. Na trybunach nie zabrakło gości z Gorzowa. Spójrzcie, jak fani czarnego sportu bawili się podczas tego spotkania.
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS