MOTOR LUBLIN pokonał WŁÓKNIARZA CZĘSTOCHOWA 49:41 na torze gospodarzy. Mecz, który odbył się w niedzielę, 16 kwietnia, był śledzony przez kilkanaście tysięcy kibiców. Brązowi medaliści PGE Ekstraligi nie mieli łatwego zadania, szczególnie z powodu nieobecności Kacpra Woryny w składzie. Ostatecznie jednak fani Włókniarza musieli opuścić stadion zawiedzeni, a mistrzowie Polski z Lublina zadowoleni z wygranej.
Złośliwi mogą powiedzieć, że przed meczem z Platinum Motorem Lublin jedyną pozytywną informacją dla Tauron Włókniarza Częstochowa była sprzedaż biletów, bo stadion zapełnił się niemal w całości, a kilkanaście tysięcy fanów gorąco dopingowało biało-zielonych.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW Z MECZU WŁÓKNIARZ-MOTOR
Niestety inne wydarzenia układały się nie po myśli częstochowian. Z powodu niepewnej pogody na częstochowskim torze przez kilka dni była rozłożona plandeka, dlatego tor – zwłaszcza na początku zawodów – nie był atutem gospodarzy. Na dodatek Mikkel Michelsen musiał pędzić na zawody z Pardubic, bo tego samego dnia musiał brać w udział w przełożonym półfinale Drużynowych Mistrzostw Europy.
Największym problemem był jednak brak Kacpra Woryny, który znów nie był zdolny do udziału w meczu, mimo że wcześniej w mediach zapewniał, iż jest gotowy na mecz z mistrzami Polski. Worynę w składzie zastąpił debiutujący w PGE Ekstralidze Szwed Anton Karlsson. Akcje częstochowian już na starcie drastycznie spadły.
Mecz rozpoczął się dla Tauron Włókniarza Częstochowa fatalnie. Pierwszy bieg zakończył się remisem, ale kolejne dwa przyniosły gościom dwa podwójne zwycięstwa. W czwartym biegu goście znów po starcie byli na dwóch pierwszych miejscach, ale najpierw Kajetan Kupiec wyprzedził Kacpra Grzelaka, a później junior Motoru zanotował defekt i gospodarze uratowali remis.
W drugiej serii startów częstochowianie nieco się poprawili. W 5. biegu Lech Kędziora sięgnął po rezerwę taktyczną. Maksym Drabik i Leon Madsen zdobyli 5 punktów i Włókniarz złapał kontakt z mistrzem Polski. Niestety różnica 4 punktów utrzymywała się niemal do samych biegów nominowanych.
W drużynie Motoru błyszczał Bartosz Zmarzlik, który z łatwością wyprzedzał gospodarzy na dystansie. Świetnie prezentował się również Dominik Kubera, a ważne punkty dorzucali Jarosław Hampel i Jack Holder. We Włókniarzu po słabszym pierwszym biegu szybki był Mikkel Michelsen, któremu dorównywał Maksym Drabik.
Mieszane odczucia budziła postawa Leona Madsena. Duńczyk przegrywał notorycznie starty, ale na dystansie był niesamowicie szybki. Tyle, że wydaje się, iż kilka razy podejmował złe decyzje przez co nie był w stanie dogonić rywali, mimo wyraźnie szybszego motocykla.
Zobacz te ZDJĘCIA
Goście wygrali 13. bieg 4:2 i prowadzili przed biegami nominowanymi 42:36. Mecz wydawał się rozstrzygnięty, bo w 15. biegu znó miał jechać Zmarzlik, który był w niedzielę nie do ugryzienia. Motor zapewnił sobie jednak wygraną już w przedostatnim wyścigu. W nim Holder i Hampel lepiej wystartowali. Madsenowi udało się ich co prawda wyprzedzić, ale Maksym Drabik tym razem był ostatni.
Tauron Włókniarz Częstochowa 41
9. Leon Madsen 11+2 (2,2*,1*,2,1,3)
10. Jakub Miśkowiak 3 (1,2,0,0)
11. Maksym Drabik 9+1- (1*,3,2,3,0,0)
12. Anton Karlsson 1+1 (0,-,1*,-,-)
13. Mikkel Michelsen 14 (1,3,3,3,2,2)
14. Katejan Kupiec 2 (0,2,0)
15. Franciszek Karczewski 1 (1,0,0)
16. Kacper Halkiewicz NS
Platinum Motor Lublin 49
1. Jarosław Hampel 7+1 (3,1*,1,0,2)
2. Dominik Kubera 10+1 (2*,2,3,2,1)
3. Fredrik Lindgren 2+1 (0,0,1*,1)
4. Jack Holder 9+1 (3,1,2,2,1*)
5. Bartosz Zmarzlik 15 (3,3,3,3,3)
6. Kacper Grzelak 2+1 (2*,d,0)
7. Mateusz Cierniak 4+1 (3,0,1*)
8. Bartosz Bańbor NS
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS