Powstaje film dokumentalny o początkach Częstochowy. W jego realizacji ma pomóc sztuczna inteligencja. Producent filmowy Krzysztof Kasprzak opowiedział nam o przygotowaniach dokumentu, do którego scenariusz leżał w jego biurku już w 2019 roku, a jego produkcja będzie kosztowała 100 tys. zł. Pierwszy zwiastun filmu prezentuje wyobrażenie miasta z XVII wieku.
Spis treści
“Częstochowa lata 1220-1793” to kolejny film w Pana dorobku opisujący historię Częstochowy. Tym razem zapuszczamy się w głąb historii miasta, w czasy kiedy na wschodzie cywilizowanego świata Mongołowie podbijali kolejne państwa, a na zachodzie cesarz rzymski Fryderyk II zezwolił dekretami na palenie heretyków na stosie. To wtedy pierwszy raz pojawia się wzmianka o wsi Częstochowa. Co się zatem wtedy działo na tych terenach i jak pokażecie to w filmie?
Krzysztof Kasprzak: Zrobiłem już filmy o czasach II wojny światowej w Częstochowie i kolejnych dekadach od lat 50. do 90. XX wieku. Teraz przyszedł czas na zamierzchłą przeszłość, z której z oczywistych względów nie mamy żadnych materiałów filmowych. Scenariusz do naszej produkcji leżał w mojej szufladzie od 2019 roku. Stworzył go nieżyjący już Zbisław Janikowski. W tej produkcji, którą właśnie kończymy chcemy przybliżyć widzom skomplikowaną historię miasta w najprostszy możliwy sposób, opierając się na faktach i dokumentach. Podróż po Częstochowie zaczynamy zatem, jak pan wspomniał, od pierwszej wzmianki z 1220 roku, a kończymy na 1793, kiedy to Polska zniknęła z mapy Europy. Przez te 570 lat w Częstochowie na okrągło budowano się, a potem wszystko płonęło, bo jak to było w trakcie wojen i oblężeń przez Szwedów Jasnej Góry, miejskich zabudowań i mieszkańców nie oszczędzano.
Wiemy, że niemal od samego początku historii Częstochowy były dwa ośrodki tak nazywane…
Właśnie. Tu jest bardzo ciekawa historia z tym związana. Pierwsza wzmianka o Częstochowie z 1220 roku mówi o wsi zlokalizowanej przy wzgórzu, gdzie dziś jest Rynek Wieluński. Na wzgórzu w przyszłości powstanie klasztor jasnogórski, ale w tym momencie historii jeszcze go tam nie było. Stał tam tylko mały kościółek. Natomiast 150 lat później pojawia się miasto nad Wartą o tej samej nazwie – Częstochowa. Jedni naukowcy twierdzą, że było to za Kazimierza Wielkiego, inni, że za Władysława Opolczyka. Faktem jest, że Kazimierz Wielki wybudował 90 miast na tak zwanym „korzeniu”, czyli wycinano las, wytyczano ulice i place, przy których budowano domy. Tak mogła powstać właśnie ta nadwarciańska “królewska” Częstochowa. Jest to obecnie miejsce, gdzie znajduje się Stary Rynek i Stare Miasto.
Obie lokalizacje oddalone są od siebie mniej więcej o 2,5 kilometra, jak to się stało, że zostały nazwane tak samo i uznano pierwotnie, że powstały w tym samym czasie?
Zacznijmy od tego, że archeolodzy potwierdzają, że nie ma śladów zabudowy i obecności ludzi w miejscu, gdzie dziś mamy Stary Rynek przed 1370 rokiem, kiedy to miasto otrzymało lokację od króla. To właśnie z tamtych czasów zostały pod powierzchnią rynku zachowane piwnice. Były takie koncepcje, że ludzie osiedli tam już wcześniej, ale wynikało to z pewnego błędu, a nawet powiedziałbym zafałszowania historii.
Wszystko przez podatki… Dokument biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża, w którym po raz pierwszy pada nazwa Częstochowy, nie zachował się w oryginale, tylko był odpisem z XV wieku. Odpis zrobili kanonicy ze Mstowa, którzy procesowali się w wtedy o podatki. W tym dokumencie napisali, że podatki pobierali z Częstochówki i Częstochowy. Wtedy doszło do pomieszania historii. Współcześni językoznawcy jako pierwsi stwierdzili, że w XIII wieku nie stosowano zdrobniałych nazw miast. Historycy jednak zinterpretowali dokumenty inaczej. Dopiero w 1985 roku Marceli Antoniewicz, dziś już profesor, sprzeciwił się takiej interpretacji i według niego w XIII wieku istniała tylko wieś w okolicy dzisiejszego jasnogórskiego wzgórza.
Potwierdziły to dwa inne odpisy, w których nie było nazwy „Częstochówka”. Później, kiedy powstało miasto Częstochowa nad Wartą, którego nazwa wywodzi się być może, jak i wsi od legendarnego Czestocha, zaczęto na nie mówić „Nowa Częstochowa”, a na wieś pod wzgórzem mówiono „Stara Częstochowa”. Nie bez powodu miejsce, w którym jest dziś klasztor nazywano w dokumentach „górą Starej Częstochowy”. Tamtejszy kościółek Władysław Opolczyk oddał zakonowi Paulinów. Filię tego kościoła stworzono właśnie w tej późniejszej Częstochowie położonej nad Wartą i stanął on w miejscu dzisiejszego kościoła św. Zygmunta. To też potwierdza, że kościół na wzgórzu, jak i wieś, były wcześniejsze niż nadwarciańskie miasto.
Skąd zatem wzięła się nazwa „Częstochówka”?
Miasto Częstochowa nad Wartą rozrastało się i było duże, a wieś się nie rozrastała i w XV wieku nazywano ją z racji wielkości Częstochówką. Ale to nie koniec tego całego galimatiasu, bo w 1717 roku król August II Mocny, który przyjechał koronować obraz Matki Boskiej, i chciał się przypodobać paulinom, nadał prawa miejskie Częstochówce. Było to złamaniem ówczesnych praw, bo miasto od miasta powinno dzielić 6 km, a tu odległość była o wiele mniejsza. W sejmie była o to nawet awantura, ale to już inna historia. W tym jednak momencie nastąpił zwrot w nazewnictwie i na miasto ustanowione przez króla Augusta II zaczęto mówić “Nowa Częstochowa”, a na to drugie “Stara Częstochowa”. Widać to w dokumentach i na mapach z tego okresu. W nazewnictwie zostało to do dzisiaj, bo wszyscy mówią: Stary Rynek, Stare Miasto, a tak naprawdę, jak już wspomniałem pierwsza była wieś zlokalizowano przy dzisiejszym wzgórzu jasnogórskim.
Jak wyglądała zatem Częstochowa w okresie, w którym ją pokażecie w filmie?
Wiemy, że średniowieczna “królewska” Częstochowa otoczona była wapiennymi murami. Na rynku stały ratusz, kramy, sukiennice. Życie gospodarcze Częstochowy i jej rozwój były możliwe dzięki licznym przywilejom związanych z targami, jarmarkami, czy też pobieraniem myta mostowego. Mieszczanie trudnili się handlem, rzemiosłem, ale również rolnictwem, ogrodnictwem i hodowlą. Funkcjonowały karczmy i zajazdy. W naszej produkcji, która będzie trwała około 50 minut, pokażemy Częstochowę, której pierwowzór wywodzi się ze sztychu Jana Gorczyna pokazującego oblężenie Jasnej Góry w 1655 roku.
Klasztor był oblegany przez Szwedów w sumie 9 razy i nigdy nie udało się go zdobyć, ale cierpieli na tym mieszkańcy i ich domostwa, bo Szwedzi plądrowali, grabili i palili zabudowania. Częstochowianie zmagali się nie tylko z pożarami i wojnami. Dotykały ich też bardziej przyziemne kwestie jak na przykład zarazy. Pielgrzymi przybywający do miasta przynosili je ze sobą. Między innymi także dla pielgrzymów powstał cmentarz przy ulicy Rocha, najstarszy czynny do tej pory cmentarz w mieście. Wielu pielgrzymów przed wiekami docierało do Częstochowy, ale nie udało się im dożyć powrotu…
Zwiastun produkcji, który pokazaliście opiera się na animacji. Widzimy tam miejskie zabudowania, ratusz, rynek, kościół, a nawet dwa kościoły, bo ten filialny Jasnej Góry oraz drugi – pod wezwaniem św. Barbary, którego fragmenty możemy zobaczyć na ulicy Nadrzecznej. Co jeszcze zobaczymy?
Nie mamy, jak już wspomniałem, zdjęć ani filmów z tego okresu, zatem posiłkujemy się animacją wspartą o sztuczną inteligencję. Będzie to pierwszy częstochowski film, gdzie współtwórcą będzie sztuczna inteligencja. Wspominamy oczywiście i o Częstochowie położonej przy jasnogórskim wzgórzu, gdzie podczas badań archeologicznych odnaleziono pozostałości strażnicy, która zlokalizowana była przy ówczesnym kościółku, a także tę Częstochowę zlokalizowaną w zakolu Warty. Pokazujemy też nie tylko te ważne historycznie momenty z historii, ale to jak miasto się rozwijało.
Istnieje hipoteza, że królowi nie spodobało się w pewnym momencie, że za przeprawę przez most we Mstowie, którędy prowadził szlak handlowy łączący Kraków, Wrocław i Poznań, pobierano cła. Najprawdopodobniej król skrócił sobie drogę prowadząc ją przez Olsztyn, a potem przez miasto królewskie Częstochowę i podobnie, gdy już powstały przeprawy przez Wartę, robili kupcy. Całą tę historię chcemy pokazać za pomocą animacji 3D, reprodukcji i dokumentów. Hitem tego filmu będzie znaleziona na Jasnej Górze stara mapa z 1748 roku, nigdzie jeszcze niepublikowana. To jest mapa miasta Częstochowy. Na jej krańcach widać m.in. bory błeszneńskie, Kucelin, Kamień, drogę na Mirów, młyny wodne i pastwiska pana Jana Anioła. Wiemy zatem teraz skąd wywodzi się nazwa Aniołowa…
Kiedy premiera filmu?
Sądzę, że pod koniec roku – listopad/grudzień w Klubie Politechnik. sądzę, że będzie to największe filmowe wydarzenie Częstochowy tego roku. Dokument nie jest jeszcze skończony. Wciąż szukamy dofinansowania. Pewne środki obiecało nam miasto Częstochowa. Szukamy też sponsorów. Gdyby jakaś firma chciałaby się przyczynić do powstania tego filmu, to wciąż jesteśmy otwarci. Na produkcjach regionalnych, takich jak ja robię, po prostu nie da się zarabiać, bo to jest zbyt mały krąg odbiorców. Gdybym mieszkał w USA i robił film, który zainteresuje wszystkie stany, to wtedy można go rozprowadzić i są wtedy duże pieniądze, a tutaj niestety nie. Oczywiście filmy kupują też ludzie za granicą, ale są to przede wszystkim częstochowianie. Myślimy też o dystrybucji produkcji w inny sposób niż tylko na płytach DVD. Marzy mi się też stworzenie współczesnego filmu fabularnego, który działby się w Częstochowie.
Rozmawiał: Piotr Ciastek
Obecnie Studio Filmowe Kas Film jest na etapie montażu filmu o początkach Częstochowy i produkcji animacji komputerowej 3D. Scenariusz napisał Zbisław Janikowski i Krzysztof Kasprzak, konsultacji historycznej dokonali profesorowie UJD: Marceli Antoniewicz, Dariusz Złotkowski, Jurek Mizgalski oraz archeolog Iwona Młodkowska-Przepiórowska, reżyseria Krzysztof Kasprzak, montaż i udźwiękowienie Mateusz Nawrot, operator kamery Robert Nawrot, animacja komputerowa Michał Krajewski, lektor Gracjan Respondek.
Firma KAS FILM – Krzysztof Kasprzak, powstała w 1984 r. działając w branży RTV-AGD, a od 1998r zmieniła działalność na produkcję filmów dokumentalnych i promocyjno- reklamowych. Na stałe współpracuje z uznanymi fachowcami z branży, między innymi z reżyserem Wiesławem Saniewskim, Pawłem Woldanem, operatorem Mirosławem Chudzikiem, kompozytorem muzyki filmowej Januszem Yaniną Iwańskim, jak również ze znanymi aktorami. Przy produkcji filmu „Spacer po Częstochowie” z Piotrem Machalicą a przy realizacji filmu „Weekend w Opolu” z Arturem Barcisiem. Produkcje Kas Filmu emitowane były w wielu telewizjach w Polsce i na świecie między innymi: TVP1, TVP Katowice, TVP Poznań, RTL7, TVP Polonia oraz pokazywane i nagradzane na wielu festiwalach filmowych. Firma Kas Film zajmuje się także przegrywaniem z różnych nośników na płyty DVD.
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS