A A+ A++

Niezwykły pałac rodu von Eulenburg

W mieniony weekend dotarłem do miejsca zarówno cudownego jak i przygnębiającego w swej okazałości. Jadąc samochodem z Sępopolu w miejscowości Prosno dostrzegłem wyróżniającą się znad bezlistnych koron drzew wierzę. Zjechałem parking, który był zwyczajnym klepiskiem i spojrzałem w mapy wujka Google na telefonie. To, co zobaczyłem skłoniło mnie na zrobienie dłuższej przerwy od kierowania pojazdu. Aparat w rękę i idę na poszukiwania ruin starego pałacu. I od razu zaznaczę, że miejsce te jest niezwykle spokojne, ciche. Słychać całą gammę śpiewu ptaków, a na drzewach udało się zauważyć kilka pliszek i mysikrólików.

W końcu dotarłem do tego miejsca, przedzierając się przez suche trawy, krzewy i chaszcze. W oddali słychać szum Gubra, który w tym miejscu jesz już szeroką, wartką rzeką – niedaleko w Sępopolu łączy się z Łyną. Wracając do pałacu to ukazały się przede mną niesamowite ruiny ogromnego pałacu, który w czasach świetności wyglądał monumentalnie i zawstydzał innych możnych z regionu. Ku mojemu zdziwieniu udało się wejść do środka. Można było oddać się przemyśleniom, dotknąć ścian, rozejrzeć się po kątach, dojrzeć pozostałości dawnych mieszkańców Prus Wschodnich i ochłonąć od całego zgiełku.

Prassen (z języka staropruskiego prosno) było znane już w średniowieczu. W grudniu 1376 roku Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego Winrich von Kniprode wydał dokument lokując, na 5 włókach ziemi na prawie chełmińskim za wierną służbę nawróconemu Prusowi o imieniu Hryan. Nim wieś Prassen przekształciła się w majestatyczny pałac rodu von Eulenburg minęło wiele czasu. Dlatego warto wyjaśnić zawiłości rodowe i historię jak powstał ten przepiękny obiekt.

Ród von Eulenburg przybył na tereny Prus za sprawą decyzji Wielkiego Mistrza Zakonu von Plauena z 1486 roku. Pierwotnie znani byli pod nazwiskiem Illeburg – zmiana na Eulenburg nastąpiła w XVI wieku. Osiedli się w Galinach, Skandawie i Wykach – ta ostatnia miejscowość znajduje się na terytorium obwodu kaliningradzkiego.

W 1490 roku, a według innych źródeł pisanych w 1520 roku, niejaki Botho Eulenburg ożenił się z Anną Vogt von Ammerthal. Była jedyną córką osiadłego w Sątocznie rycerza Albrechta, który pochodził ze Szwabii. Dzięki temu Botho stał się dziedzicem leżącej nieopodal Sątoczna Prosny, a po śmierci Albrechta uzyskał również prawo do samego Sątoczna i patronatu nad miejscowym kościołem.

Eulenburgowie po krótkim pobycie w Sątocznie pod koniec XVI wieku przenoszą siedzibę rodową do Prosny. Przenosiny prawdopodobnie zostały zainicjowane za sprawą licznych pożarów z 1580,1586 i 1593 roku, po których Sątoczno utraciło prawa miejskie. W latach 1610-1620 Botho Albrecht wzniósł pierwszą, odnotowaną przez historyków, rezydencję wykorzystując, jako budulec materiał z rozebranej strażnicy w Sątocznie. W 1667r. Jonas Kasimir zu Eulenburg rozpoczął budowę barokowego pałacu, a dokończył w 1688r. najstarszy syn Georg Friedrich, kolejny dziedzic Prosny.

Dla potrzeb majątku von Eulenburgów do założeń pałacowych i otoczenia gospodarczego na przestrzeni lat wznoszono liczne budynki jak wybudowana w 1737 roku stajnia o konstrukcji szachulcowej wraz ze spichlerzem czy pochodząca z 1886 kuźnia. Szacuje się, iż w 1913 majątek rodu miał powierzchnię 3036 ha ziemi i obejmował m.in.: kilka wsi, liczne folwarki, mleczarnie, cegielnie czy młyny.

Sam płac w niezmienionej formie przetrwał, jako główna siedziba rodu aż do II połowy XIX wieku. Wtedy to, w latach 1860- 1875, na zlecenie Ryszarda Botho von Eulenburga (1838–1909), dokonano przebudowy, w modnym ówcześnie, stylu neogotyckim. Efektem była budowla bardziej przypominająca zamek niż rodową rezydencję szlachty. Wzniesiona z czerwonej cegły klinkierowej budowla posiadała liczne wieże i sterczyny, a w środku panował przepych.

Pałac w Prośnie w czasach swojej świetności

Na początku XX wieku właścicielem majątku był syn Ryszarda, lokalny działacz Fryderyk (1874–1937), który zginął w wypadku samochodowym. Po nim pałac przejął jego syn Mortimer (1905–1994). Był on ostatnim właścicielem Prosny, który pod koniec wojny dostał się do niewoli radzieckiej, skąd w 1946 wrócił do Niemiec. Podczas ofensywy Armii Czerwonej na Prusy Wschodnie w styczniu 1945, majątek zajęli Rosjanie. Stacjonowali tu do 1946 roku, cały ruchomy majątek został rozkradziony a wnętrza i pałac zdewastowane. Pozostały jedynie szafy biblioteczne i kilka zniszczonych mebli. Ocenia się, iż w 1948 pałac był zniszczony w 50%.

W okresie powojennym, kompleks zarządzany przez PGR pozbawiony był podstawowej konserwacji technicznej i popadł w ruinę po pożarze 1964 roku. W latach 90 XX wieku majątek w Prośnie kupił prywatny przedsiębiorca, lecz jemu również nie udało się przywrócić blasku pałacowi. Obecnie pałac jak i cały kompleks wokół pałacu niszczeje. Brak konserwacji, wilgoć i inne czynniki zewnętrzne sprawiają, że budynki popadają w ruinę. Szkoda, bo te miejsce jest wyjątkowe i wyróżniające się na tle pozostałych pałaców na terenie Powiatu Kętrzyńskiego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSONDAŻ. Koronawirus nie oszczędził młodych ludzi
Następny artykułPaczkomaty od kwietnia bez nadawania przez kreator w maszynie – pamiętaj o aplikacji