Polityczna inicjatywa Tour de Konstytucja pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Miała być lekcją demokracji dla obywateli, a uderza w święte prawo każdego Polaka do demokracji bezpośredniej. W trakcie spotkania w Kielcach skrajnie upolityczniona prokurator Ewa Wrzosek przygotowała „poradnik” dla uczestników referendum, który ma spowodować, że będzie ono nieważne.
CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. Szokujący „poradnik” Hermelińskiego o tym, jak storpedować referendum: „Może być niezgodne z konstytucją”
Spotkania w tramach Tour de Konstytucja miały być z założenia spotkaniami apolitycznymi. Wystarczyło posłuchać zaledwie kilku zdań znanego aktora i aktywisty politycznego Andrzeja Chyry, by nie mieć wątpliwości komu kibicuje ta „apolityczna” inicjatywa.
My musimy dużo wygrać, by mieć wpływ na to co się stanie po wyborach. Wygrać taką większością, by oddalić weto prezydenta i myślę, że na tym powinniśmy się skupić.** Nabrać wiary. My się snujemy i tak się bardzo przestraszyliśmy (…). Jest jeszcze trochę czasu. Nie ma co się patyczkować. My musimy to wygrać i to wygrać dobrze!
– mówił Andrzej Chyra żywo oklaskiwany m.in. przez prokurator Ewę Wrzosek oraz garstkę kilkudziesięciu gapiów.
Atak na referendum
Ważnym elementem spotkania w Kielcach było zohydzanie idei referendalnej, czyli demokracji bezpośredniej. To jednak szokujące, że impreza, która ma w swoim tytule słowo „konstytucja” uderza właśnie w kwestie dotyczące wyboru Polaków i demokratycznej dyskusji wobec najważniejszych problemów kraju.
Ponieważ każdy świadomy obywatel wie, że to referendum jest obejściem, nadużyciem, które rządzący postanowili wykorzystać z różnych względów – aby zwiększyć frekwencję (…). To referendum w tym kształcie w jakim zostało ogłoszone, generalnie stanowi nadużycie przepisu konstytucji, która mówi w jak istotnych kwestiach referendum jest zawiązywane
– mówiła prokurator Ewa Wrzosek.
Poradnik „apolitycznej” prokurator
Potem „apolityczna” prokurator przedstawiła „poradnik”, dzięki któremu można sprawić, by referendum uznać za nieważne.
Jeżeli nie chcemy wziąć udziału w referendum, bo to chcę powiedzieć, bo to jest nasze prawo, a nie obowiązek, to w momencie pobrania kart, osoba, która nie chce wziąć udziału w referendum, musi wyraźnie zaznaczyć o tym członkom komisji, by zostało to odnotowane, że nie pobrała ona karty referendalnej. Trzeb przypilnować, by ta adnotacja została zaznaczona (….). Pojawiają się głosy, że można wziąć kartę, a następnie ją przedrzeć. Jest to dokument, może nie karta wyborcza, ale nie zalecam, odradzam. Jesteśmy legalistami, dokumentów nie niszczymy
– mówiła Ewa Wrzosek.
Nieuczciwe ze strony ustawodawcy jest to, że musimy w ten sposób się zachowywać. W pewnej mierze jest to wpływ na prawo o tajności wyborów. (…). Jestem sobie to wyobrazić, że w małej miejscowości osoba, która nie chce uczestniczyć w referendum może być potem publicznie napiętnowana (…)
– przekonywała prokurator z Warszawy.
Szokujące tezy wygłaszane w ramach „Tour de Konstytucja”, to smutna norma tej politycznej imprezy. Szokuje jednak atak na demokrację bezpośrednią i konstytucyjne prawo Polaków do prezentowania swojego stanowiska. „Poradnik” Ewy Wrzosek powinien skończy się dla niej kolejnymi zarzutami dyscyplinarnymi.
WB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS