Europejskie i światowe media każdego dnia ujawniają nowe wątki skandalu korupcyjnego w Parlamencie Europejskim, którego główną bohaterką jest była wiceprzewodnicząca tego ciała, grecka socjalistka Eva Kaili. W aferę – znaną jako „Katargate” – zamieszani są jednak także inni wysoko postawieni politycy, głównie z Włoch i Belgii. Często są to ci sami ludzie, którzy atakowali Polskę za rzekome naruszanie praworządności.
Czy w związku z aferą korupcyjną powinny się odbyć przyspieszone wybory do Parlamentu Europejskiego? Jak wynika z badania pracowni Social Changes, zrealizowanego na zlecenie portalu wPolityce.pl, za takim rozwiązaniem opowiada się 45 proc. respondentów.
Przeciwko przyspieszonym wyborom do PE jest 22 proc. badanych.
33 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Zwolennikami zdecydowanych działań w tej sprawie są przede wszystkim wyborcy Zjednoczonej Prawicy: aż 78 proc. popiera przyspieszone wybory do Parlamentu Europejskiego. Wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej niemal połowa jest przeciw takiemu rozwiązaniu.
Czy afera korupcyjna w PE doprowadzi do zmian politycznych? Z pewnością osłabia swoisty kartel polityczny, który od dekad rządzi w Parlamencie Europejskim. Być może oznacza moment, od którego rozpoczyna się spadek wpływów instytucji, która na tle innych ciał unijnych wyróżnia się szczególnie agresywnym lewicowym radykalizmem.
CZYTAJ: NASZ SONDAŻ. Czy tym razem KE znów oszuka Polskę w sprawie KPO? „Wielu Polaków patrzy na sprawę bardzo trzeźwo”
Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) w dniach od 20 do 23 stycznia 2023 roku, na panelu internetowym, na ogólnopolskiej, reprezentatywnej (pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania) próbie Polaków. W badaniu wzięło udział N=1053 osób.
Kleb
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS