W poniedziałek wieczorem policjanci z Pruszkowa na Mazowszu zostali wezwani do pożaru. Gdy dojechali na miejsce, stwierdzili, że to jedynie ognisko i zakończyli interwencję.
Okazuje się jednak, że zabrali do radiowozu dwie nastolatki.
Podczas jazdy kierujący funkcjonariusz stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. Poszkodowane zostały wszystkie cztery osoby znajdujące się w pojeździe.
Jak usłyszał reporter RMF FM, dwie nastolatki same zgłosiły się po pomoc na pogotowie w Raszynie. Z kolei do policjantów wezwano karetkę.
Po tym zdarzeniu wszczęto wewnętrzne postępowanie, które ma między innymi wyjaśnić, dlaczego w radiowozie znajdowały się osoby postronne.
Drogówka bada okoliczności wypadku. Powiadomiono też prokuraturę. Jak usłyszał reporter RMF FM, wszyscy uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS