Funkcjonariusze straszyli nastolatka odpowiedzialnością karną i sądem rodzinnym za udostępnienie w sieci informacji o lokalnej manifestacji Strajku Kobiet. Nastolatek dowiedział się od policjantów, że grozi mu do ośmiu lat więzienia (w tym 4 lata w poprawczaku). Sprawa zrobiła się głośna na całą Polskę, zwłaszcza że efektem tej interwencji było odwołanie komendanta policji w Krapkowicach, a Maciej Rauhut ani myślał wycofać się z działalności publicznej. Wręcz przeciwnie. Pomimo obostrzeń związanych z epidemią brał udział w manifestacjach Strajku Kobiet u boku polityków Partii Razem. Dopytywał krapkowickich policjantów o to, czy byli szkoleni z ustawy o postępowaniu wobec nieletnich i jakie wyniki testów psychologicznych mieli policjanci, którzy odwiedzili 14-latka w domu. Albo czy policja korzysta z usług kapelana i ile za nie płaci.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS