Bardzo popularny produkt w kuchni azjatyckiej, w Polsce jednak niemal nie znany. Nasiona lotosu orzechodajnego mają delikatny, lekko słodkawy smak i można je wykorzystywać do przygotowywania zarówno deserów, jak i potraw wytrawnych, choćby rozmaitych zup. Co jeszcze warto o nich wiedzieć?
Lotos orzechodajny to bliski kuzyn naszych rodzimych grzybieni, powszechnie nazywanych liliami wodnymi. Woli jednak bardziej tropikalny klimat, dlatego w warunkach naturalnych występuje przede wszystkim w Azji – od Japonii po Indie. Często jest również uprawiany jako roślina ozdobna, czemu trudno się dziwić – wystarczy raz spojrzeć na staw pokryty rozłożystymi liśćmi spomiędzy których wynurzają się okazałe kwiaty w kolorze czerwonym, różowym lub białym, by zakochać się w lotosie, opiewanym od wieków przez poetów i pisarzy z różnych stron świata.
Już Homer opisywał w “Odysei” krainę Lotofagów, którzy żywili się jedynie owocami lotosu oraz jego kwiatami. Gdy dwóch towarzyszy Odyseusza skusiło się na ten specjał, od razu zapomnieli o ojczyźnie i rodzinach, chcąc na zawsze pozostać w szczęśliwej krainie.
Jednak największy kult otacza tę niezwykłą roślinę w Azji. W hinduizmie i buddyzmie lotos uchodzi za symbol światłości, wiecznego życia i duchowego rozwoju, a także… kobiecego piękna. Ma być jednym z ośmiu skarbów, które pozostały po Buddzie, na pomnikach i malowidłach często przedstawianym wśród kwiatów lotosu, podobnie jak wiele tutejszych bóstw. Kwiat lotosu znajduje się również w godle Indii.
Afrodyzjaki, które znajdziesz w swojej kuchni
Orzeszki lotosu – wartości odżywcze
Od setek lat lotos stanowi również ważny produkt w kuchni azjatyckiej. Jego kwiaty są pysznym dodatkiem do sałatek oraz potraw z mięsem czy owocami morza, zwłaszcza przyrządzanych na parze. Wykorzystuje się je także do wyrobu ekskluzywnej herbaty. Pieczone, smażone lub marynowane kłącza lotosu to wielki przysmak w Indiach, Wietnamie i Tajlandii.
Bardzo chętnie spożywa się również nasiona tej rośliny, tkwiące w przypominającym końcówkę konewki owocu. Wyglądają jak maleńkie orzechy. Świeże są chętnie jadane na surowo, często się je też smaży, piecze albo kandyzuje, a także dodaje do wielu potraw.
W Azji od wieków docenia się ich wartości odżywcze i lecznicze. Mają właściwości uspokajające, uchodzą za skuteczne remedium na bezsenność czy ból głowy. Pomagają uporać się z wysoką gorączką i dolegliwościami żołądkowymi, wzmacniają nerki i serce, oczyszczają krew.
Orzeszki lotosu są bardzo bogatym źródłem pełnowartościowych białek, w tym aminokwasów egzogennych, których organizm nie umie sam syntetyzować, a niezbędnych do jego prawidłowego funkcjonowania. Nasiona dostarczają wielu cennych składników mineralnych, w tym magnezu, cynku, żelaza oraz wapnia.
Nasiona lotosu w kuchni
W polskich sklepach raczej nie kupimy świeżych orzeszków lotosu. Jeśli jednak uda nam się je zdobyć pamiętajmy, żeby przed spożyciem pozbyć się tkwiącego we wnętrzu zielonkawego zarodka, który charakteryzuje się niezwykle gorzkim smakiem.
Źródło: 123RF
Najłatwiej dostępne (zwłaszcza w sklepach oferujących produkty kuchni azjatyckiej) są suszone nasiona lotosu, obrane z łupin i pozbawione zarodka. Ze względu na twardość nie nadają się do bezpośredniego spożycia. Jak je przygotować do jedzenia? Jedne przepisy radzą, by na noc namoczyć orzeszki w wodzie. Jednak wielu ekspertów kulinarnych sugeruje, że lepszym rozwiązaniem jest wrzucenie ich po prostu do wrzątku i gotowanie, aż napęcznieją i zmiękną.
Ze względu na delikatny, lekko słodki smak nasiona lotosu można wykorzystywać do przyrządzania pysznych deserów, choćby rozmaitych puddingów. W Azji ceni się prostą, słodką zupę z orzeszków – wystarczy gotować je przez około godzinę w wodzie z dodatkiem kandyzowanego cukru bursztynowego i suszonych płatków lilii (o ile uda nam się je kupić).
Gdy ugotowane i odsączone nasiona lotosu zmiksujemy z olejem kokosowym i cukrem trzcinowym otrzymamy pyszną pastę do smarowania pieczywa, nadziewania domowych wypieków (np. słodkich bułeczek) czy naleśników. Grubo posiekane orzeszki warto też dodać do ciast w stylu brownie.
Lotosowe nasiona świetnie pasują do duszonych, delikatnych mięs, choćby kurczaka czy królika, ale sprawdzą się również w daniach z wieprzowiny czy owoców morza. Może je też ugotować w bulionie drobiowym z suszonymi grzybami mun oraz kurczakiem podsmażonym z szalotką, by otrzymać interesującą alternatywę dla tradycyjnego rosołu.
Ugotowane orzeszki możemy zmiksować z olejem roślinnym, posiekaną papryczką chili, grzybkami shiitake (wcześniej namoczonymi i posiekanymi) oraz kolendrą. Powstała pasta będzie pysznym nadzieniem do pierożków.
Zobacz też:
5 porcji warzyw dziennie? Zapomnij, to już nieaktualne!
Pączki. 5 wyjątkowych receptur nie tylko na Tłusty Czwartek
Kontrowersyjny składnik rosołu. Będziesz przecierać oczy ze zdumienia
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS