9 maja 2024 r. w żnińskiej Bibliotece Publicznej w ramach Tygodnia Bibliotek gościł Marcin Kostrzyński znany bliżej jako Marcin z Lasu.
Pan Marcin filmuje dziką przyrodę oraz nagrywa zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Jest dziennikarzem, filmowcem i leśnikiem. W 1994 r. rozpoczęła się jego praca z kamerą. Poprowadził nie tylko programy o tematyce przyrodniczej, ale jest też współautorem filmów i cyklicznych audycji dla dzieci i młodzieży takich jak: Teleranek, Wkoło Natury, Król Zwierząt, Sówka, Leśne zwyczaje, Jedyneczka, Magazyn Przyrodniczy oraz dla widzów dorosłych: Animals, Arka Noego, Dzika Polska, Przyroda i ludzie. Był wielokrotnie nagradzany na swoje filmy, które przybliżają świat przyrody. Prowadzi też wideoblog na Facebooku, a na kanale YouTube umieszcza filmiki Marcin z Lasu.
O tym jak wygląda życie w lesie i jak się zachowują zwierzęta opowiedział w żnińskiej książnicy dzieciom z oddziału zerowego Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jana Śniadeckiego w Żninie. Pan Marcin pochodzi z Torunia, ale częściowo mieszka też w drewnianej chacie w lesie, gdzie odwiedzają go zwierzęta, a on może obserwować leśne życie. – Ja bardzo, bardzo lubię zwierzęta. Jestem głównie filmowcem, filmuję zwierzęta i jestem też wynalazcą. Wynajduję różne urządzenia do obserwowania zwierząt, bo zwierzęta dzikie nas się boją – powiedział pan Marcin i pokazał dzieciom kamery, które zakopuje w ziemi lub wkłada w spróchniałe drzewa. – I zwierzę nie wie, że tam jest kamera. I mam pewien problem, bo moje kamery rozwalają mi dzięcioły – usłyszano.
Podczas spotkania dzieci obejrzały fragmenty filmów Marcina Kostrzyńskiego, które nagrały jego kamery przedstawiające zachowania leśnych zwierząt: dzików, dzięcioła, wiewiórek, saren, rysia, a nawet żubra. Dzieci usłyszały też ciekawostki o fokach i delfinach, które pan Marcin miał okazję obserwować, a filmowe efekty tych działań oczywiście pokazał na spotkaniu.
Na Mazurach przyrodnik zastawił kamerę, która miała nagrać dzikie konie. – Naraz patrzę, a zamiast dzikich koni pojawiają się dwa wilki. Jeden z wilków złapał mysz i tą mysz zjadł. Pojawiły się też kolejne wilki. Było osiem wilków, a w tym samym lesie mieszkają malutkie dzikie konie, które się nazywają koniki polskie. I wyobraźcie sobie, że nigdy nie było przypadku, żeby wilk zjadł któregoś z tych koników. Więc ja chciałem to zbadać i zbudowałem mega strasznego wilka – powiedział Marcin Kostrzyński i dodał, że ten wilk był straszniejszy niż prawdziwy, a zrobiony m. in. z dywanu w dodatku jeździł, zaś konie się go wystraszyły.
Pan Marcin zbudował też robota, dzięki któremu mógł obserwować podziemny świat borsuków. – On jest bezkresny i nie wiadomo dokąd prowadzi. Ja miałem długi kabel, a okazało się, że ja tych nor nigdy nie mogłem sprawdzić, bo one się ciągną w nieskończoność. Mój robot jechał, a nory skręcały raz w lewo, raz w prawo, raz w górę, raz w dół. Niektóre schodziły tak głęboko, że pod ziemią okazało się, że płynęła rzeczka, z której borsuk mógł się napić wody. Jeden tunel prowadził prosto na koniec lasu i nie mam pojęcia dokąd prowadzi dalej. A naraz się okazało, że przede mną coś jakby uciekało, coś żyje jeszcze w tych norach prócz borsuka i nie wiem co – usłyszano.
Była to niezwykła lekcja przyrody, a dzieci zachwycone opowieściami leśnika.
Marcin Kostrzyński jest autorem książek przyrodniczych, takich jak: Gawędy o wilkach i innych zwierzętach”, Przyrodyjki: o zwierzętach historyjki dla dużych i małych, Puszcza, które wypożyczyć można w żnińskiej bibliotece.
Barbara Filipiak
Hnitesa czyli ech, pójść by nią… – Łuk Karpat 2017, dzień 65
Dominik Księski: OGIEŃ TO DRUGA WODA czyli ŁUK KARPAT
Rzeka Ochta, jeziora, wyspy i progi – czyli spływ kajakowy w Karelii
Aktualizacja: 09/05/2024 15:43
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS