A A+ A++
Fot. KP

Od piątku w Tichauer Art Gallery można podziwiać prace Edwarda Dwurnika polskiego malarza i rysownika. Zasłyną głównie jako twórca kompozycji wieloelementowych, komplikacji i związków między przedmiotami obrazu. W swoim dorobku ma panoramę Tychów, która swego czasu wystawiona została w Gemini Park Tychy. Ekspozycję będzie można zwiedzać do 25 czerwca.

Edward Dwurnik jest jednym z najbardziej znanych i charakterystycznych polskich malarzy. Urodził się 19 kwietnia 1943 roku w Radzyminie pod Warszawą, zmarł 28 października 2018 tamże. Tworzył rozbudowane cykle malarskie. Punktem zwrotnym w jego twórczości było zetknięcie się z artystą-samoukiem Nikiforem, od którego przejął dosadny realizm i groteskowość, swoistą postawę antyestety.

Dwurnik u Tichauera to przede wszystkim ogromna przestrzeń, bowiem wystawca oddał pod ekspozycję cały parter, na który składają się aż cztery sale wystawowe. Przestrzeń nota bene po brzegi wypełniona treścią. Edward Dwurnik był niezwykle płodnym artystą i jednego dnia potrafił stworzyć dwie prace i więcej. W swoim dorobku ma około 5 tysięcy prac z czego 250 znalazło się „u Tichauera”. – Rozpoznawalny był już w latach ’70. Swoją sztukę zdefiniował w jednym z wywiadzie, w którym zapytano go „co pan tworzy?”. Odpowiedział wówczas „Gdybym miał to zdefiniować, to by nie miało sensu. Jestem generalnie człowiekiem nieposłusznym. Jeżeli jakaś dziedzina sztuki ma swoje zasady, to ja się im wyłamuję. Jeśli coś ma swoje reguły, to dla mnie one nie obowiązują” – przypomniał konferansjer.

Wśród prezentowanych dzieł sztuki znalazły się mniej znane rysunki, akwarele, obrazy, grafiki, kolaże, gwasze czy szkice, ale też ogromne płótna takie jak autorskie interpretacje „Bitwy pod Grunwaldem” czy „Hołdu pruskiego”. Jak się rzekło podczas wernisażu, „żeby zrozumieć, dlaczego Edward Dwurnik jest jednym z najważniejszych i najpopularniejszych w dobrym tego słowa znaczeniu artystów, powinniśmy zobaczyć jego twórczość i twórczość ta powinna być różnorodna”. W myśl tych słów wystawa „Dwurnik u Tichauera” jest najlepszym miejscem, aby zrozumieć tego artystę.

Kamil Peszat

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJarmark Wielkanocny w Zielonej Górze. Znamy datę!
Następny artykułPrezydent Chin w Moskwie. Dobra okazja, żeby tanim kosztem wycisnąć Putina jak cytrynę