A A+ A++

Tak słabego Napoli nie oglądaliśmy od dawna. Lazio nie musiało się dzisiaj wznosić na wyżyny możliwości, by pokonać podopiecznych Gennaro Gattuso 2:0 i zbliżyć się do ligowej czołówki. Ekipa z Neapolu była w dzisiejszym spotkaniu powolna, niechlujna w ataku i zdezorganizowana w obronie. Dlatego cały mecz generalnie nie był wielkim widowiskiem. Rzymianie zgarnęli trzy punkty małym nakładem sił.

Napoli bez argumentów

Właściwie trudno za cokolwiek dzisiaj pochwalić ekipę Gennaro Gattuso. W ataku pozycyjnym goście prezentowali się wręcz fatalnie, w ogóle nie potrafili zaskoczyć rzymian. Człapali. Jeżeli chodzi o kontrataki, również nie błyszczeli. Łatwo pozbywali się piłki i nie wykorzystywali momentów, w których można było ukąsić rywala. Napoli słabiutko grało też w defensywie – obrońcy regularnie popełniali indywidualne błędy z gatunku tych niewybaczalnych. No po prostu katastrofa. I dobry dowód na to, jak bardzo zakłamywać obraz spotkania potrafią statystyki. Po osiemdziesięciu minutach meczu Napoli miało na swoim koncie więcej strzałów, wyższe posiadanie piłki i lepszą skuteczność podań.

Tymczasem na boisku tak naprawdę istniało tylko Lazio.

Gospodarze na prowadzenie wyszli w dziewiątej minucie gry, gdy kapitalnym strzałem głową popisał się Ciro Immobile, świetnie dzisiaj dysponowany. Drugie trafienie dla rzymian padło zaś na starcie drugiej połowy. Tym razem Immobile wcielił się w rolę asystenta, a futbolówkę do siatki w efektowny sposób skierował Luis Alberto. I tak naprawdę ten gol zamknął mecz, zakończył emocje. Gospodarze nie mieli wielkiej chrapki na kolejne trafienia, zadowolili się kontrolą nad spotkaniem, a przyjezdni nawet jeśli chcieli odrobić straty, to nie wiedzieli jak. Byli zupełnie bezradni.

To był zdecydowanie najgorszy mecz Napoli w tym sezonie. Natomiast Lazio mogło się podobać – podopieczni Simone Inzaghiego nie forsowali tempa, lecz bezlitośnie wykorzystali wszelkie słabości rywali. Przede wszystkim – stłamsili neapolitańczyków fizycznie. Po prostu ich zabiegali, zwłaszcza w bocznych sektorach boiska. Dowód? Skrzydłowy Napoli, Matteo Politano, przez 60 minut gry zanotował 11 celnych podań i 16 strat.

Katastrofa

Przeciętny Zieliński

Piotr Zieliński rozegrał cały mecz i, jak nietrudno się domyślić, nie zachwycił. Nie pociągnął zespołu. Miał momenty niezłej gry w pierwszej połowie, ale generalnie Napoli nie miało z niego wiele pożytku. Grał na solidnej skuteczności podań, to mu trzeba oddać, jednak notował sporo strat w dryblingach (17), nie przyspieszał gry. Po prostu dostosował się poziomem do kolegów z drużyny.

SS LAZIO 2:0 SSC NAPOLI
(C. Immobile 9′, L. Alberto 56′)

fot. NewsPix.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFrancja zamknęła granicę z Wielką Brytanią
Następny artykuł​ME w szachach błyskawicznych. Tytuł dla Anglika Jonesa