A A+ A++

Napięta sytuacja utrzymuje się na granicy turecko-greckiej, gdzie tłumy imigrantów próbują przedostać się na teren Unii Europejskiej. Według doniesień medialnych, grecka straż graniczna używa armatek wodnych, gazu łzawiącego i ładunków dymnych, próbując odstraszyć imigrantów. Do zamieszek dochodzi m.in. w okolicach przejścia Kastanies.

28 lutego prezydent Turcji oświadczył, że otwiera granicę dla imigrantów, chcących przedostać się do Europy, gdyż Ankara nie jest w stanie dłużej utrzymywać ich na swoim terytorium wobec perspektywy nowej fali uciekinierów po intensyfikacji walk w północno-zachodniej Syrii. 

Recep Tayyip Erdogan zarzucił też Unii Europejskiej używanie imigrantów jako narzędzia politycznego i przyzwolenie na łamanie prawa międzynarodowego po tym, jak szefowie dyplomacji unijnych krajów zapowiedzieli działania na rzecz powstrzymania nielegalnej imigracji na teren Unii Europejskiej.

Dzisiaj rano prezydent Erdogan zalecił tureckiej straży przybrzeżnej powstrzymywanie imigrantów, którzy przypływają przez Morze Egejskie – jak podano w komunikacie – ze względu na “wysokie ryzyko” i “niebezpieczeństwo dla życia”. 

Poinformowano też, że dwa dni temu uratowano 97 imigrantów, których “strona grecka pozostawiła na środku morza w przedziurawionych pontonach”.

Czytaj również: Widmo kolejnego kryzysu migracyjnego nad Europą. Czeka nas powtórka z … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodejrzenie koronawirusa na Podkarpaciu. Dziewięć osób w szpitalu
Następny artykułCo ze szkutnią? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o… pieniądze