43-latek napadł na kobietę, która szła sama nad ranem ulicami osiedla Polne. Mężczyzna ukradł jej telefon i uciekł wystraszony, gdy zaczęła krzyczeć. Policjanci bardzo szybko złapali napastnika.
– W sobotę około godziny 4, na osiedlu Polne, 43-letni mieszkaniec Lubina zaatakował samotnie idącą 41-latkę. Napastnik zastąpił jej drogę, doprowadził do bezbronności, a następnie zabrał z kieszeni jej płaszcza telefon komórkowy o wartości 1500 złotych – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Gdy kobieta zaczęła krzyczeć i wzywać pomocy, 43-latek wystraszył się i uciekł. Ponieważ wszystko wydarzyło się blisko domu napadniętej 41-latki, ta wróciła do siebie i z telefonu męża zadzwoniła na policję.
Funkcjonariusze szybko trafili na mężczyznę, którego opisała im 41-latka. Już pół godziny po otrzymaniu zgłoszenia był on w rękach policji. Schował się przed policją pod wiaduktem. Gdy zobaczy patrol, wyrzucił skradziony telefon.
– Podejrzany trafił do policyjnej celi, a odzyskany telefon wrócił do właścicielki. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut rozboju. Wkrótce odpowie przed sądem – mówi aspirant sztabowy Serafin, jednocześnie apelując o ostrożność: – W porze nocnej unikajmy miejsc odludnych, słabo oświetlonych, takich jak: przejścia podziemne, bramy, parki, zaułki. Jeśli widzimy osobę lub grupę osób idącą w naszym kierunku, przejdźmy na drugą stronę drogi. W momencie zagrożenia głośno krzyczmy. To powinno odstraszyć napastnika i sprowadzi pomoc. Jeśli już dojdzie do napadu, nie narażajmy zdrowia i życia dla rzeczy, które chce nam odebrać napastnik – przestrzega.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS