Nanovo, czyli jak zrobić biznes nawet w czasie epidemii koronawirusa

W podobnym kłopocie znalazł się start-up Nanovo, oferujący rozwiązania do digitalizacji sprzedaży, oraz zarządzania cyfrową komunikacją z klientem w sklepach, o którym pisaliśmy na jesieni.

Nanovo kontra epidemia koronawirusa

– Tak się niekorzystnie złożyło, że naszymi głównymi klientami były duże sieci handlowe. Zamknięcie galerii sprawiło, że większość z nich zatrzymała praktycznie wszystkie inwestycje, co bardzo dotkliwie uderzyło w naszą sprzedaż – tłumaczy Piotr Badowski, twórca Nanovo.

W efekcie firma wszystkie siły rzuciła na stworzenie technologii, na którą można by znaleźć klientów w czasie pandemii. W niespełna cztery tygodnie stworzyli całkiem nowe urządzenie Nanovo Care Station.

– To rodzaj nośnika cyfrowej komunikacji z klientami, który dba o bezpieczeństwo klientów przebywających w obiekcie handlowym albo innej zamkniętej przestrzeni, co w dobie walki z epidemią COVID-19 staje się dla wszystkich kluczowym wyzwaniem. Jeszcze w tym miesiącu chcemy rozpocząć jego instalację w ponad setce sklepów dla naszego pierwszego klienta – opowiada Piotr Badowski.

Nanovo, czyli zakupy 4.0

Nanovo powstało 7 lat temu, kiedy Piotr Badowski i Dariusz Sobczak odeszli z firmy OEX, zajmującej się outsourcingiem procesów sprzedaży. Postanowili zaoferować rynkową innowację, jaką było wówczas tworzenie rozwiązań do dystrybucji multimedialnych treści na cyfrowych ekranach. Sprzedawana przez nich technologia pozwalała unowocześnić komunikację z klientem, zbierać dane i analizować zachowania konsumentów oraz wspierać proces sprzedaży. Wszystko po to, by sklepy stacjonarne mogły efektywniej rywalizować z konkurencją internetową.

Technologia okazała się tak skuteczna, że z usług warszawskiego start-upu zaczęły korzystać duże sieci handlowe, jak RTV Euro AGD, Żabka, Decathlon, Eobuwie, Cinema City, Hebe czy Leroy Merlin.

O tym, jak szybko rozwijał się ten rynek, świadczył fakt, że jeszcze trzy lata temu spółka miała dwóch klientów i 8 mln złotych przychodów, a w 2019 roku jej sprzedaż przekroczyła 50 mln złotych. Ten rok zapowiadał się jeszcze lepiej, gdyby wszystkiego nie zepsuła epidemia i wprowadzony w jej następstwie na początku marca lockdown.

Zobacz też: Strach paraliżuje biznes. Wszyscy zadają sobie jedno pytanie

Koszty zamrożenia gospodarki

– To był trudny moment. By utrzymać się na powierzchni musieliśmy zredukować o 20 procent zatrudnienie, głównie wśród osób pracujących przy realizacji zleceń u klientów i zaczęliśmy się zastanawiać, co robić dalej – tłumaczy Badowski.

Nietknięte zostały zespoły odpowiedzialne za tworzenie oprogramowania oraz wprowadzanie innowacji.

– Dla wszystkich nowego znaczenia nabrały kwestie bezpieczeństwa, wspierania odpowiedzialnych postaw oraz kontrola. Dlatego postanowiliśmy stworzyć urządzenie, które ułatwi funkcjonowanie w sklepach czy biurach pracownikom i ich klientom – tłumaczy Dariusz Sobczak, członek zarządu Nanovo.

Nanovo Care Station jest tak naprawdę rozwinięciem technologii, którą już wcześniej oferowała firma. Urządzenie – oprócz podstawowych funkcji, jaką jest komunikacja z klientami (przez wyświetlanie informacji na ekranie), oraz zbierania i udostępniania danych o ich zachowaniu – oferuje trzy nowe możliwości: dezynfekcję rąk, automatyczny pomiar temperatury ciała oraz wyświetlanie informacji na temat liczby klientów przebywających w placówce. To pozwala automatycznie „kolejkować” klientów (system w razie potrzeby prosi ich, by chwilę poczekali) oraz wysłać do menedżera informację o pojawieniu się osoby z gorączką.

– Te ostatnie funkcje dołożyliśmy po sugestiach jednego z klientów, którym pokazaliśmy nasze rozwiązanie … czytaj dalej

Zgłoś naruszenie/Błąd