Państwo nie powinno dłużej ingerować w stosunki między właścicielami galerii i najemcami, lecz w równym stopniu wesprzeć obie ponoszące straty grupy – mówi Aleksander Walczak, wiceprezes Polskiej Rady Centrów Handlowych i prezes Dekady.
Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH) oszacowała, że trzy dotychczasowe lockdowny oznaczają 5 mld zł wyrwy w przychodach właścicieli centrów handlowych. O ile najemcy uzyskali pomoc państwa – w postaci zwolnienia z czynszów i opłat eksploatacyjnych na czas lockdownów – o tyle właściciele zostali bez wsparcia. Coraz częściej słychać, że mocno dotknięte restrykcjami branże zamierzają walczyć o odszkodowania od Skarbu Państwa. Czy właściciele galerii również ruszą do sądów?
To trudne kwestie. Są możliwości i podstawy dochodzenia roszczeń, ale nie o to chodzi, by się straszyć, tylko współpracować. Czasy są trudne i należy postępować racjonalnie.
Na początek trzeba posprzątać po ubiegłorocznej burzy, przywrócić ład prawny i zakończyć ingerencję państwa w wolny rynek, w stosunki dwóch stron regulowane kodeksem cywilnym. Musi wrócić wzajemny szacunek i zaufanie do partnerów rynkowych. Należy pilnie usunąć artykuł 15ze „ustawy covidowej” mówiący o zwolnieniu najemców z czynszów w zamian za wydłużenie umowy najmu.
Można odnieść fałszywe wrażenie, że w ten sposób państwo pomogło branży handlowej i żadne dalsze wsparcie nie jest potrzebne.
Przepis narodził się w czasie nerwowej atmosfery pierwszego lockdownu, kiedy nikt nie wiedział dokładnie, jak się zachować. Kolejne miesiące pokazały jednak, że nie ma konieczności utrzymywania takiego nadzwyczajnego stanu, a właściciele potrafią negocjować z najemcami, udzielają obniżek, rabatów – bo wszyscy jedziemy na jednym wózku.
Te około 5 mld zł luki w przychodach to z jednej strony efekt art. 15ze, a z drugiej rabatów czynszowych udzielonych najemcom w ramach dwustronnych negocjacji – to są olbrzymie pieniądze, niemal 50 proc. całorocznych przychodów. Wszystko powinno się dalej odbywać na zasadzie biznesowych negocjacji dwóch stron, a nie ingerencji państwa.
Podsumowując, należy wykreślić art. 15ze i zastosować symetryczne wsparcie dla najemców i wynajmujących: właściciele galerii też utracili przychody, ponieśli wymierne straty, ich płynność jest zagrożona.
Rząd właśnie wydłużył galeriom trzeci lockdown…
Nie spodziewałem się, że rząd wprowadzi drugi, a tym bardziej trzeci lockdown dla galerii. Ale dziś nie ma mądrego, który zaręczy, że kolejnych przerw w działalności nie będzie. Zamykanie handlu nie było konieczne do walki z wirusem. Centra są nowocześnie i sprawnie zarządzane, to punkty publiczne, gdzie panują dyscyplina i standardy jak nigdzie indziej, gdzie reżim sanitarny jest traktowany poważnie. Polacy szybko nauczyli się kupować bezpiecznie i odpowiedzialnie.
Jak w tych trudnych okolicznościach wyglądają relacje z bankami?
W czasie pierwszego lockdownu reakcja banków była racjonalna: wszyscy zdawali sobie sprawę, że bez wsparcia banków świat się zawali. Najczęściej uzyskiwano odroczenie spłaty rat kapitałowych. Tu wszystko odbywało się na drodze dwustronnych negocjacji.
Drugi i trzeci lockdown wprowadziły już więcej nerwowości. Ze względu na wspomnianą wyrwę w przychodach i brak rekompensat właścicielom centrów kończą się możliwości regulowania zobowiązań. Każda nieruchomość handlowa skredytowana jest średnio w 70 proc., więc to kwestia istotna z punktu widzenia stabilności systemu bankowego i należy ją pilnie rozwiązać.
Jak widzi pan przyszłość wielkoformatowych galerii? Ostatnie lata to mocna rozbudowa rozrywki i gastronomii, które mocno ucierpiały z powodu pandemii. Covid okazał się też katalizatorem e-commerce…
Szczepionka daje wielką nadzieję na to, że sytuacja zacznie wracać do normalności. Uważam, że po pandemii przyjdzie bardzo duże odreagowanie, wierzę, że stanie się to jeszcze w tym roku. Ludzie mają dość zamknięcia, tęsknią za wspólnym spędzaniem czasu, na czym skorzysta rozrywkowo-gastronomiczna część centrów.
Jeśli chodzi o e-commerce – on był i będzie, ale nigdy nie wyjdzie poza uzupełnienie tradycyjnego handlu.
Reasumując, jesteśmy w koniunkturalnym dołku, ale po każdym kryzysie przychodzi odbicie.
A jakie plany ma sama Dekada?
Staramy się z … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS