Wiadomo, że wniosek o uchylenie immunitetu, który został skierowany do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, ma związek z wydarzeniami, które miały miejsce w niedzielę 25 października. Wtedy to Joanna Scheuring-Wielgus pochwaliła się na Twitterze uczestnictwem w protestach radykalnej lewicy. Ich celem było zakłócanie Mszy świętych i walka o prawo do aborcji.
Prokuratura chce postawić posłance zarzuty “złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego oraz obrażania uczuć religijnych”.
“Nie dam się zastraszyć”
Joanna Scheuring-Wielgus nie poczuwa się jednak do winy i jak komentowała w programie „Rzecz o polityce”, działania prokuratury uznaje za próby zastraszania.
– Ja należę do wspólnoty Kościoła Katolickiego. Więc mam prawo do tego kościoła wejść, mam prawo o tej wspólnocie się wypowiadać. To wydarzenie było moim aktem sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Przyłębskiej – tłumaczyła posłanka Lewicy.
– Zbigniew Ziobro próbuje zaznaczyć swoje miejsce w Zjednoczonej Prawicy. Chciałabym powiedzieć tylko Panu Ministrowi, że się nie boję i nie dam się zastraszyć – podkreśliła dalej Przyłębska.
Scheuring-Wielgus stwierdziła także, że „nie jest jej na rękę, kiedy Kościół Katolicki z ambony krzyczy o tęczowej zarazie”. – Nie jestem mi na rękę, kiedy Kościół Katolicki zajmuje się sprawami politycznymi. To on wszedł do polityki, a nie na odwrót – tłumaczy posłanka.
W rozmowie polityk odniosła się także do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczących Platformy Obywatelskiej. Lider PiS w wywiadzie dla “Rzeczpospolitej”, powiedział: “Platforma poszła bardzo ostro w lewo, w stronę lewackiego ekstremizmu, co nas trochę zaskakuje”.
– Jeśli dla Kaczyńskiego lewicowym ekstremizmem jest Platforma Obywatelska, to nie wiem kim ja jestem! – stwierdziła Scheuring-Wielgus.
Czytaj także:
Czarzasty broni Scheuring-Wielgus. Internauci byli bezlitośni
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS