Nakagami rozpoczynał drugi weekend w Aragonii podbudowany nowym kontraktem z LCR Honda. Japończyk świetnie spisywał się już od pierwszego piątkowego treningu. W sobotę wywalczył pole position i wielu uważało go za faworyta Grand Prix Teruel.
Niestety, Nakagami popełnił błąd już przed piątym zakrętem otwierającego okrążenia i wszelkie nadzieje prysły w mgnieniu oka.
– Teraz czuję się już trochę lepiej – powiedział Nakagami kilka godzin po wyścigu. – Szkoda, że pojedynczy błąd tak wiele nas kosztował. Nawet teraz nadal nie mogę uwierzyć jak popełniłem ten błąd. Jestem rozczarowany sobą. Szczęśliwie nic mi nie jest, obyło się bez kontuzji.
28-letni jeździec otwarcie przyznał, że presja związana z pole position i prowadzeniem w wyścigu MotoGP okazała się dla niego zbyt trudna do zniesienia.
– Bycie na pole position było niesamowitym uczuciem, ale z drugiej strony towarzyszyła temu ogromna presja. Przed startem moje tętno było pewnie bliskie 200.
– Po raz pierwszy poczułem tak dużą presję z zewnątrz. Pierwszy raz na pole position, pierwsze prowadzenie w wyścigu, choć pewnie tylko przez 10 sekund. Nie mogłem dać sobie z tym rady. To powód mojego głupiego błędu.
Błąd Nakagamiego przerwał jego niesamowitą tegoroczną serię. To dopiero pierwszy wyścig, który nie przyniósł Japończykowi punktów.
– Jeśli wyciągnę wnioski z tego błędu, czeka nas świetlana przyszłość. Natomiast jeśli drugi raz zaliczę taką pomyłkę, będzie katastrofa. Musimy zrozumieć tę naukę i nauczyć się radzić sobie z presją.
– Dzisiaj nie byłem w stanie jej niestety kontrolować, ale jeśli w przyszłości mi się uda, wtedy będziemy wygrywać wyścigi. Choć jestem rozczarowany, nie mogę doczekać się kolejnych wyścigów. Zostały trzy rundy i nie interesują mnie mistrzostwa. Chce czerpać frajdę – zakończył Takaaki Nakagami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS