Rakiety, które dosięgły celu, uderzyły m.in. w linie przesyłowe oraz elektrownie na Ukrainie. Nie trafiły bezpośrednio w elektrownie jądrowe na Ukrainie. Według relacji ukraińskiego Ministerstwa Energii, uszkodzona została jednak m.in. jedna z linii energetycznych wiodąca do zajętej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Informacje te potwierdził operator ukraińskich elektrowni jądrowych, Energoatom. – Ta sytuacja jest skrajnie niebezpieczna i grozi sytuacją awaryjną. Odłączenie ostatniej linii, łączącej (elektrownię) z siecią krajową sprawi, że Zaporoska Elektrownia Atomowa kolejny raz okaże się w stanie blackoutu, co jest ciężkim naruszeniem zasad bezpieczeństwa stacji — przekazał szef Energoatom Petro Kotin.
Ataki na ukraińskie elektrownie
Według Wołodymira Kurdyckiego, szefa ukraińskiego operatora energetycznego Ukrenergo, poranny atak Rosji na system energetyczny Ukrainy był największy w historii. – Uderzono w elektrociepłownie (jednostki należące do firmy DTEK – red.), elektrownie wodne (w Dnieprze – red.), w podstacje wysokiego napięcia, podstacje OSD. Uszkodzenia w Charkowie są największe – informuje Kudrycki.
Czytaj więcej
Ołeksij Kułeba, zastępca kancelarii Zełenskiego, poinformował, że ponad milion odbiorców jest pozbawionych prądu. O pomoc w dostawach prądu Kijów poprosił Polskę, Rumunię i Słowację. Jak informuje PSE, Ukraina w ramach awaryjnego importu energii poprosiła o blisko 3 GWh.
Kolejna eskalacja
Nocny atak na Ukrainie skomentował prof. Konrad Świrski z Politechniki Warszawsk … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS