W 17. kolejce ekstraligi rugby Juvenię Kraków czeka prawdziwy test umiejętności i siły charakteru. Po niezbyt udanym starcie wiosennej serii gier w niedzielę (12 maja) o godzinie 15 Smoki powalczą na własnym boisku z aktualnym liderem – Orlen Orkanem Sochaczew. Stawką spotkania będzie miejsce w finale.
Po fenomenalnej jesieni i 11 zwycięstwach z rzędu, wiosna przyniosła kibicom Juvenii małe rozczarowanie. Najpierw przytrafiła się wyjazdowa wpadka z Arką Gdynia. Potem na własnym terenie, krakowianie do ostatnich sekund prowadzili z bardzo mocną Pogonią Siedlce, ale zła decyzja o podjęciu próby kopu sprawiła, że to goście wywieźli spod Wawelu cztery punkty. Co prawda potem przyszło zwycięstwo nad beniaminkiem – Budowlanymi Łódź, ale zeszłotygodniowe starcie z Ogniwem Sopot zakończyło się przegraną w niezbyt efektownym stylu.
Juvenia Kraków. Wiosną bez rytmu
Smoki lubią się rozpędzić, a runda wiosenna tego sezonu z pewnością nie pozwala im rozwinąć skrzydeł. Rozegrane jesienią dwie kolejki z rundy rewanżowej oraz wycofanie się z ligi Budo 2011 Aleksandrów Łódzki sprawiają, że meczów jest mało, a pomiędzy nimi pojawiają się dwu lub trzytygodniowe przerwy. Wskazywał na to trener zespołu Konrad Jarosz.
– To jeden z istotnych elementów, ale z pewnością nie jest to wytłumaczenie faktu, że na boisku nie realizujemy założeń. Musimy wrócić do dyscypliny taktycznej z rundy jesiennej, bo teraz na boisku pojawia się zbyt wiele pomysłów na rozegranie akcji, w wyniku których zamiast zyskiwać teren i punkty, tracimy piłkę. Tymczasem mamy wciąż ten sam, ogromny potencjał żeby pokonać każdy zespół w lidze – podkreślał szkoleniowiec.
Po powrocie z Sopotu Jarosz dokładnie przeanalizował z zespołem przegraną i nie była to przyjemna odprawa. – Padło sporo mocnych słów, ale myślę, że było nam to potrzebne. Wszyscy są mocno zmobilizowani i wiemy, że mamy do wykonania robotę. Nie możemy kombinować, trzeba tylko zagrać zgodnie z założeniami – mówił kapitan zespołu Marcin Siemaszko.
Potrzebne dwa zwycięstwa do finału w Krakowie
Juvenia rzeczywiście „musi wykonać robotę”, jeśli chce pozostać w grze o mistrzostwo Polski. Orkan jako lider ma trzy punkty przewagi, a drugie Ogniwo wyprzedza Smoki o jeden punkt. Do końca sezonu po tej kolejce pozostanie już tylko jeden mecz. Dlatego zwycięstwo w najbliższą niedzielę jest dla krakowian tak istotne. Finał w Krakowie wciąż jest realny, ale by to się stało, trzeba pokonać obu stojących na drodze przeciwników. Pierwszy sprawdzian już w niedzielę o godz. 15.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS