autor: DM
Strzelam i jeżdżę – wirtualnie i w realu. Później o tym piszę – krytycznie lub z zachwytem.
Najważniejsze nie znaczy najlepsze. Są gry, które niekoniecznie zapamiętaliśmy my, ale zapamiętała je cała branża gier, a nawet wręcz zmieniła się pod ich wpływem. Oto najważniejsze tytuły minionej dekady.
Wybieraliśmy już najlepsze gry minionej dekady, czas na najważniejsze gry tej dekady. Wbrew pozorom jest między nimi spora różnica, nawet jeśli część tytułów pojawia się i tu, i tu. Uwzględniliśmy produkcje, które wywarły ogromny wpływ na całą branżę i rynek gier czy na ogólnie rozumianych konsumentów wirtualnej rozrywki. Przypominamy takie pozycje, które inicjowały przeróżne zmiany i mody – czasowe lub nadal obowiązujące. Gry, za sprawą których pojawiały się lawiny kopiujących ich rozwiązania klonów. Tytuły, które przyczyniły się do reanimowania jakichś gatunków czy wręcz zdefiniowały nowe.
Dlatego nie zdziwcie się, że nie znajdziecie tu wielu produkcji, które uzyskały wysokie oceny, wzruszały fabułą, miały ciekawych bohaterów lub przy których po prostu dobrze się bawiliśmy. Nie o to nam w tym przypadku chodzi. Nie zawsze też rzeczy, które zawdzięczamy danym grom, mają jednoznacznie pozytywny wydźwięk. Poniższa lista może nie obejmować jakichś pomniejszych rewolucji, więc śmiało dopisujcie swoje propozycje w komentarzach. Prezentowana kolejność nie ma większego znaczenia i nie oznacza miejsc w żadnym rankingu. To prostu growy obraz dekady.
Przecież ta gra jest z wcześniejszej dekady…!
Tak, wiemy, że niektóre wymienione tu tytuły zostały wydane jeszcze przed rokiem 2010, ale są to gry-usługi i siłą rzeczy wpływ, jaki wywarły na branżę, był widoczny przez całe dziesięciolecie. Dlatego uznaliśmy za zasadne włączyć je do tej listy.
Angry Birds i Candy Crush Saga
Data premiery: 2009 (Angry Birds), 2012 (Candy Crush Saga)
Gatunek: zręcznościowa gra mobilna
Platformy: iOS, Android, PlayStation 3, Xbox 360, PC Windows, Windows Phone (Angry Birds); iOS, Android, przeglądarki WWW (Candy Crush Saga)
Co to za gry?
Nawet jeśli ktoś nie grał, nie gra, nie przepada, to i tak wie, o co chodzi w Angry Birds i Candy Crush. Te mobilne pozycje trafiły w dziesiątkę i przekonały do siebie niemal wszystkich użytkowników telefonów czy serwisów społecznościowych. Obie mają przyjemną dla oka oprawę graficzną i wciągającą rozgrywkę. Rozbijanie fortec pociesznych świnek za pomocą „wkurzonego” ptactwa wymagało trochę kombinowania i uwzględnienia prostej fizyki, przez co potrafiło wciągnąć nawet fanów o wiele bardziej „poważnych” produkcji. Candy Crush Saga z kolei ze swoją prostą zasadą „dopasuj trzy” jest idealnym zabijaczem czasu dla każdego, kto często wcześniej nawet nie miał z grami nic wspólnego, jak nasze ciocie czy babcie.
Wszystko to przełożyło się na kosmiczne wręcz wyniki. W 2015 roku Angry Birds we wszystkich odsłonach i na dostępnych platformach zostało pobrane łącznie ponad 3 miliardy razy, stając się najczęściej ściąganą grą w historii. Candy Crash w swoich szczytowych momentach miewało prawie 100 milionów graczy jednocześnie, a przychody wydawcy wynosiły milion dolarów dziennie, co w połowie dekady zapewniło tej produkcji tytuł najszybciej zarabiającej gry mobilnej oraz pozycji mobilnej, w którą najczęściej się gra. Liczba pobrań na urządzenia mobilne również oscyluje wokół 3 miliardów.
Co zawdzięczamy grom Angry Birds i Candy Crush Saga?
Można chyba powiedzieć, że to wcale nie w związku z PlayStation i Xboksem obecnymi w każdym domowym salonie gry i moda na granie „trafiły pod strzechy”, tylko właśnie za sprawą takich casualowych „mobilek”. Na początku były one nawet nieco wyśmiewane, ale to dzięki nim chyba każdy z nas zaliczył przygodę z pozycjami mobilnymi. Angry Birds nie było ani pierwszą, ani najlepszą grą na komórki, niemniej twórcy z Rovio najlepiej wykorzystali moment smartfonowej rewolucji, jaką rozpoczął iPhone. Mechanika rozgrywki była tu idealnie dopasowana do ekranu dotykowego – działała, jak trzeba, a przede wszystkim intuicyjnie. Granie w Angry Birds przychodziło tak naturalnie jak przewijanie wiadomości na smartfonie. Na komórkach zaczął grać prawie każdy.
Równie proste i intuicyjne było Candy Crush, które na dodatek opanowało serwisy społecznościowe. Żelkowe plansze uzyskały też tytuł pioniera w modelu płatności freemium (mowa o darmowej produkcji, w której można zakupić różne ułatwiacze i przyspieszacze rozgrywki). Teoretycznie miało być to bardzo wygodne i przystępne dla każdego. Niestety, wiele wydanych później tytułów mocno naginało ten model, stawiając nas w obliczu konieczności zakupów, by móc grać dalej (np. mobilny Dungeon Keeper).
- Więcej o grze Angry Birds
- Więcej o grze Candy Crush Saga
Jakie gry pojawiły się dzięki Angry Birds i Candy Crash Sadze?
- niezliczone klony powyższych produkcji;
- gry mobilne w nieco wypaczonym modelu freemium.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS