A A+ A++

rozwiń

Lexus ustanowił nowy rekord. Hybrydy i SUV-y sprzedają się jak nigdy

Lexus RX 400h w 2005 roku rozpoczął rynkowy desant hybryd tej marki. Wtedy w segmencie premium rządziły mocne silniki Diesla, aż tu nagle mało znana firma wyskakuje z napędem ni to benzynowym, ni to elektrycznym. I przekonuje, że ten SUV jest super. Na początku szału nie było. Japończycy nie dali jednak za wygraną, z generacji na generację usprawniali swoje rozwiązanie. W efekcie na przestrzeni 19 lat wprowadzili na drogi ok. 3 mln aut ze zelektryfikowanymi napędami. Dziś hybrydy stanowią główny napęd biznesu Lexusa w Europie. Sukces najlepiej opisują liczby. Po trzech kwartałach 2024 roku japońska marka premium wprowadziła na drogi Starego Kontynentu niemal 64 tys. samochodów. W tym 90 proc. stanowiły auta zelektryfikowane. Przy czym w Europie Zachodniej, w tym w Polsce, takie auta stanowią już 100 proc. sprzedaży. Przez dziewięć miesięcy salony marki opuściło ok. 54,4 tys. aut z napędem hybrydowym, hybrydą plug-in oraz z napędem elektrycznym na baterie (22 proc. wzrostu rok do roku).

Kierowcy najchętniej wybierają SUV-y i crossovery. Najpopularniejszym modelem jest Lexus NX – w tym roku sprzedano 18,6 tys. sztuk tego modelu. Niemal dwie trzecie kupujących zdecydowało się na klasyczną hybrydę NX 350h (12 174 egz.). NX 450h+ jako pierwsza hybryda plug-in Lexusa skusił 5850 osób. Do rekordu mocno przyczynił debiutant i najmniejszy w gamie hybrydowy Lexus LBX. W nieco ponad pół roku od premiery sprzedało się już ponad 16,2 tys. sztuk tego auta. Nowicjusz strącił na trzecie miejsce RX-a i stał się drugim najchętniej kupowanym modelem. Jeszcze chwila i prześcignie lidera. Skąd takie wzięcie?

Nowy Lexus LBX jest inny od Toyoty Yaris Cross. Japończycy świętują sukces

LBX jako najtańszy przedstawiciel rodziny japońskiej marki mocno obniża próg wejścia do świata aut premium. Technicznym bliźniakiem nowości Lexusa jest Toyota Yaris Cross – oba modele wykorzystują platformę GA-B. Jednak na potrzeby LBX-a inżynierowie zwiększyli rozstaw osi oraz kół, dlatego nowy model urósł do prawie 4,2 m długości, a wszerz przybyło aż o 6 cm (1,83 cm). Dodatkowe centymetry przełożyły się na sportowe proporcje z kabiną przesuniętą do tyłu i bardziej pakowne wnętrze.


Lexus LBX

/

Lexus

/

MACIEJ LUBCZYNSKI