Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowa, każdego roku palenie tytoniu zabija ponad 8 mln osób na całym świecie. Nic więc dziwnego, że 60 proc. palaczy zamierza je rzucić. Najnowszy raport brytyjskiej instytucji zdrowia publicznego Public Health England dowodzi, że rozstanie z nałogiem może być łatwiejsze dzięki e-papierosom.
Według danych zebranych przez Public Health England[1] wapowanie może stać się skutecznym narzędziem do rzucania nałogu tytoniowego. Okazuje się, że przynosi lepsze efekty niż nikotynowa terapia zastępcza z użyciem gum do żucia czy plastrów antynikotynowych. Palacze szukają alternatywy i sami już dostrzegli skuteczność e-papierosów. Jak wynika z badań dotyczących konsumpcji wyrobów nikotynowych opublikowanych w tym roku przez Eurobarometer na zlecenie Komisji Europejskiej[2], 57 proc. wapujących Europejczyków przerzuciło się e-papierosy właśnie dlatego, że chciało ograniczyć lub rzucić palenie. Warto dodać, że jedynie 22 proc. z nich stwierdziło, że e-papieros nie pomógł im w osiągnięciu tego celu.
Już kilka lat temu PHE ogłosiła, że e-papierosy są o 95 proc. mniej szkodliwe niż tradycyjny tytoń[3]. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że nie zawierają one substancji smolistych, które odpowiadają za większość chorób spowodowanych paleniem papierosów. Nie odbywa się w nich proces spalania, nikotyna dostarczana jest organizmowi poprzez odparowywanie podgrzewanego płynu (tzw. liquidu), e-papieros działa więc jak inhalator. To dobra informacja dla systemów ochrony zdrowia, w końcu palenie generuje olbrzymie koszty leczenia. Jak wynika z raportu PHE, Wielka Brytania ma ambitny cel, by jej mieszkańcy do 2030 roku całkowicie zrezygnowali z palenia tytoniu, a e-papieros ma odegrać istotną rolę w drodze do osiągnięcia tego założenia. Pierwsze efekty już są widoczne – na wyspach znacząco spadła liczba palaczy, z kolei wzrosła liczba użytkowników e-papierosów. Jak wynika z badań PHE obecnie 6-7 mln mieszkańców UK stanowią palacze, waperów jest z kolei 2,7 mln.
Raport sporządzony przez Eurobarometer dowodzi, że średni wiek inicjacji jest dla wszystkich krajów europejskich podobny – dla Polski wynosi 19 lat. Niepokoi fakt, że ponad 54 proc. palaczy przyznaje, że zaczęło regularnie sięgać po papierosa przed 18. rokiem życia. Czy obecność e-papierosów na rynku może zachęcić młodzież do palenia tytoniu? Z przytoczonego raportu wynika, że wapowania nie dotyczy tzw. “efekt gateway”, czyli sięgnięcie po e-papierosa nie sprawi, że kolejnym krokiem będzie zapalenie zwykłego tytoniu. Większość palaczy przechodzi raczej odwrotną drogę – najpierw sięga po zwykłego papierosa. E-papieros częściej towarzyszy nam, gdy już decydujemy się zrezygnować z palenia. W dodatku konsumenci wcale nie wybierają najwyższego stężenia nikotyny w płynach do waporyzacji. Według raportu PHE największą popularnością wśród brytyjskich użytkowników e-papierosów cieszy się stężenie 6 mg/ml, podczas gdy najwyższe stężenie dopuszczone przez dyrektywę w sprawie wyrobów tytoniowych nie może przekraczać 20 mg/ml.
Wyniki najnowszych badań nasuwają oczywiste wnioski – e-papierosy mogą stanowić atrakcyjną alternatywę dla palaczy. Nie tylko ułatwiają rzucenie zwykłych papierosów, ale są tak … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS