Choć mediolańskie San Siro jest obiektem przestarzałym, oba kluby na nim grające wciąż mogą mieć problem z budową nowych obiektów na wyłączny użytek. Wszystko przez prawo dotyczące ochrony zabytków, które zaczyna psuć plany – w szczególności Interowi.
San Siro to kawał historii i może nie zostać wyburzone
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się pewne, że Milan i Inter za kilka lat będą rozgrywać mecze na dwóch różnych stadionach, położonych na dwóch końcach stolicy Lombardii. Według “La Gazetta dello Sport” sytuacja się jednak zmieniła. Wszystko za sprawą San Siro, którego wyburzenie nie jest już pewne.
Wszystko przez rampy wijące się wokół głównych podpór stadionu, po których kibice wchodzą na drugi poziom trybun. Dokładnie 70 lat po wybudowaniu staną się one nietykalnym zabytkiem. Problem w tym, że wspomniane 70 lat wybije w 2025 roku, a stadion będzie jeszcze potrzebny na otwarcie Zimowych Igrzysk Olimpijskich na początku 2026 roku.
Inter będzie musiał szukać nowej lokalizacji?
Z tego powodu wyburzenie obiektu staje się coraz mniej prawdopodobne, a to jest bardzo dużym problemem dla Interu. Nerazzurri chcieli wybudować nowy obiekt właśnie na miejscu San Siro i tworzyli już nawet wstępne projekty. Teraz wygląda na to, że klubowi przyjdzie szukać nowej lokalizacji dla obiektu.
Nieco mniej problematyczne może to być dla władz Milanu. Rossoneri od dłuższego czasu planują się przeprowadzić do parku Aldo Aniasiego i tam wybudować nowy obiekt. Klub jak do tej pory nie doszedł jeszcze do porozumienia z władzami miejskimi.
San Siro zostało wybudowane w latach 1925-1926 i gościło dwa turnieje mistrzostw świata – te w 1934 i 1990 roku. Na mediolańskim stadionie rozegrano też cztery finały Pucharu Europy / Ligi Mistrzów i cztery finały Pucharu UEFA.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS