Goście pierwszy raz do siatki drużyny prowadzonej przez Macieja Kędziorka trafili już w 5. minucie. Jesus Imaz był jednak na spalonym i gol nie został uznany.
Ale co się odwlecze… Dziesięć minut później było 1:0 dla Jagiellonii.Gabriel Kobylak skapitulował po strzale głową Mateusza Skrzypczaka. Golkiper Radomiaka wprawdzie wygarnął piłkę, ale ta przekroczyła już całym obwodem linię bramkową.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS