Runda FRECA w Austrii była siódmą, z dziesięciu w tym roku. Sezon zmierza ku końcowi, a Roman Biliński zaliczył znakomity weekend. Polski początkujący kierowca startuje już drugi rok na szczeblu kontynentalnym, jednak dopiero w minioną niedzielę zdołał dwukrotnie zapunktować podczas jednego weekendu.
Biliński zakończył sobotni wyścig na 7 pozycji. Był to zarazem jego najlepszy rezultat od ubiegłorocznej rundy na Węgrzech. W drugi wyścigu uplasował się minimalnie niżej, na 9 pozycji. Podczas zaledwie dwóch dni zdołał potroić dotychczasowy dorobek punktowy i awansować w klasyfikacji generalnej.
Przed wyścigiem 4 punkty dawały mu 24 miejsce wśród kierowców. Obecnie z dorobkiem 12 zajmuje 20, przed Matiasem Zagazetą i za Owenem Tangavelou. Najbliższe rundy zadecydują, czy wyrówna lub nawet pobije zeszłoroczny rezultat. Aby osiągnąć ten cel musi zdobyć minimum 4 punkty, czyli uzyskać 8 miejsce, dwukrotnie 9 lub czterokrotnie 10. Już teraz udało mu się punktować w trzech różnych wyścigach, czyli w jednym więcej, niż rok temu.
Oba wyścigi na Red Bull ringu niewątpliwie należały do Alessandro Giustiego. Francuz zajął drugie miejsce w sobotnich zmaganiach, a niedzielne wygrał. W pierwszym wyścigu na najwyższym stopniu podium stanął Rafael Camara, jednak następnego dnia nie ukończył rywalizacji. Na najniższym stopniu podium stanęli Tim Tramnitz oraz lider klasyfikacji generalnej, Andrea Kimi Antonelli.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS