filmy i seriale
6 listopada 2021, 10:02
autor: Patryk Łukasz Kubiak
Święta za pasem, czas zainteresować się tym, co znajdziemy na wigilijnym stole, jakie prezenty kupimy najbliższym oraz jakie filmy będą nam towarzyszyć w ten magiczny czas. Jeżeli jeszcze nie wiecie, po co sięgnąć w Boże Narodzenie 2021 – zapraszam!
Pisanie o filmach świątecznych to niewdzięczne zadanie. Wiadomym jest, że to bardzo pojemny gatunek, a każdy ma swoje własne preferencje w tym względzie. Nie jest tak, że dobry kryminał, wciągający obraz przygodowy czy misternie stworzona animacja nie mogą być jednocześnie świetną produkcją na czas Bożego Narodzenia. Dlatego też, układając poniższą listę, starałem się, by uwzględnić w niej – w miarę możliwości – jak najszersze spektrum gatunków. Z oczywistych względów większość stanowią tytuły, które można obejrzeć całą rodziną, ale znajdziecie poniżej również i takie kino, którego twórcy nie bali się sięgnąć po trudne tematy. Oto top 10 filmów świątecznych, które w 2021 roku można obejrzeć w domowym zaciszu podczas Bożego Narodzenia.
Najlepsze filmy na Boże Narodzenie 2021 – top 10
10. Grinch (2018)
Tytuł oryginalny: The Grinch
Choć Grinch z 2018 roku nie jest tak dopracowaną produkcją pod względem wizualnym, jak choćby animacje Disneya, to film ma swój niepowtarzalny, świąteczny klimat, który w polskiej wersji językowej podbity jest wybornym przekładem Bartosza Wierzbięty i niezgorszym dubbingiem. Grinch to bajka, która przypadnie do gustu zarówno młodszym, jak i starszym widzom. Historia jest prosta, ale pełna pozytywnej energii. To godne przypomnienie klasycznego już zielonego, włochatego stwora z książki pod tym samym tytułem.
9. Uważaj, kochanie
Tytuł oryginalny: Better Watch Out
Uważaj, kochanie to świąteczny thriller. Film dla tych, którzy lubią klimat Bożego Narodzenia, ale dość mają oklepanych kalek i schematów, które oferują kolejne komedie romantyczne i obrazy familijne. Reżyser Chris Peckover stworzył naprawdę kawał solidnego, trzymającego w napięciu kina, którego największym atutem aktorskim – co zaskakujące – jest kreacja młodego Leviego Millera. To rzadkość, by w gruncie rzeczy dzieciak brał na swoje barki niemal cały ciężar filmu. A tutaj dodatkowo Miller robi to rzeczywiście udanie.
8. To właśnie miłość
Tytuł oryginalny: Love Actually
Na ósmej pozycji naszego zestawienia znajduje się tytuł, który jest już nieco leciwy, bo wyprodukowany w 2003 roku. Jest to jednak produkcja na tyle już kultowa, że trudno odmówić jej miejsca w dziesiątce najlepszych filmów świątecznych, które wciąż warto obejrzeć. To właśnie miłość to właściwie antologia, zbiór historii o miłości, z której każda jest unikalna i pokazuje inne oblicze tego najsilniejszego z uczuć. Całość doprawiona jest zaś znakomitym aktorstwem m.in.: Alana Rickmana, Emmy Thompson, Billa Nighy’ego, Hugh Granta, Colina Firtha, Liama Niesona i Rowana Atkinsona. To prawdziwa plejada gwiazd, w większości przypadków w pikach swoich karier.
7. Boże Narodzenie
Tytuł oryginalny: Joyeux Noël
Boże Narodzenie to film wojenny z 2005 roku. Christian Carion wziął na rozkładówkę opowieść opartą na prawdziwych wydarzeniach, które miały miejsce podczas pierwszej wojny światowej, gdy brytyjscy, francuscy i niemieccy żołnierze wbrew wiedzy swoich dowódców postanowili o zawieszeniu broni na czas świąt. To obraz uniwersalny – opowiada prawdę o wszelkich konfliktach wywoływanych przez garstkę osób, dla których walczyć muszą tysiące wyrwanych ze swoich życiorysów ludzi.
6. W drodze do domu
Tytuł oryginalny: Hjem til jul
Po Bożym Narodzeniu to drugi (ale nie ostatni) w naszej topce film, który nie jest produkcji amerykańskiej. Niemiecko-norwesko-szwedzki dramat obyczajowy to historia z gatunku tych, dla których najważniejsze jest pokazanie magii świąt. Grupka przypadkowych oraz obcych sobie osób spotyka się w ten wyjątkowy czas i spędza go razem, jednocząc się przy bożonarodzeniowym stole. Wszyscy chcą wrócić do domu, choć dom rozumiany jest tu przez każdego bohatera zupełnie inaczej. Postaci poddają więc swoje doświadczenia i poglądy refleksji, starając się zrozumieć drugiego człowieka.
5. Cicha noc
Tytuł oryginalny: Cicha noc
Obraz w reżyserii Piotra Domalewskiego jest naprawdę poruszający. To dramat z elementami komedii, w którym twórcy starają się odpowiedzieć na pytanie o naturę człowieka, o to, ile jest w nas dobra, a ile zła. W filmie zagrała śmietanka polskiej sceny aktorskiej, z Dawidem Ogrodnikiem i Arkadiuszem Jakubikiem na czele. Klasycznie już dla polskiego kina silny akcent położony jest na nasze narodowe przywary, które Domalewski umiejętnie obnaża i piętnuje.
4. Holiday
Tytuł oryginalny: The Holiday
Holiday to druga w naszym rankingu komedia romantyczna, tym razem skupiająca się na mniejszej grupie postaci, w które wcielają się niemniej uzdolnieni aktorzy niż w To właśnie miłość. Na ekranie śledzimy losy bohaterów granych przez Cameron Diaz, Kate Winslet, Jude’a Lawa, Jacka Blacka czy Eliego Wallacha. To jeden z tych obrazów, które znacznie lepiej przyjęli widzowie niż krytycy. Jest w nim wiele ujęć pięknych – ale nie pod względem wizualnym, a z uwagi na klimat. Mimo że nie jestem fanem tego typu kina, Holiday zdobyło swego czasu moje serce.
3. Kevin sam w domu
Tytuł oryginalny: Home Alone
Oj, no wiem, wiem… Co jednak mogę poradzić na to, że Kevin sam w domu to nie tylko socjologiczny fenomen, o którym powstały dziesiątki prac naukowych, ale też naprawdę dobry film o świętach? Jego jakość jest obniżana przez fakt, jak bardzo jest to tytuł zakatowany przez polskie stacje telewizyjne (patrzę na ciebie, kanale z uroczym słoneczkiem w logo). Wyprodukowany już ponad trzy dekady temu obraz ciągle jest chętnie oglądany przez kolejne pokolenia widzów, głównie najmłodszych. Fabuła jest ciekawa, narracja dobrze poprowadzona, a gagi – co by nie mówić – po prostu zabawne, kiedy nie zna się ich na pamięć. Nie uciekniemy już od Kevina.
2. Szklana pułapka
Tytuł oryginalny: Die Hard
Abstrahując od zgodności polskiego tłumaczenia z oryginałem, stwierdzić można, że Szklana pułapka to – obok Kevina samego w domu – jeden z najbardziej kultowych filmów świątecznych w naszym kraju. Jakkolwiek przed jej wyprodukowaniem nikt zapewne nie przypuszczał, że rozgrywający się w bożonarodzeniowy czas sensacyjniak może wprawiać w świąteczny nastrój, to osobiście nie wyobrażam już sobie powrotu do domu i nieprześledzenia przygód Johna McClane’a raz jeszcze. Szczerze mówiąc, stawiam go ponad Kevinem – i świętym prawem autora tego tekstu tak też go umieszczam w topce.
1. Klaus
Tytuł oryginalny: Klaus
Klaus to animacja, za którą odpowiada studio Atresmedia Cine. Gdybym miał scharakteryzować ją w kilku słowach, rzekłbym, że jest to bajka o niechodzeniu na skróty. Wyprodukowana w kameralny sposób, ze skromną kreską, która nadaje jej tak unikatowego w dzisiejszych czasach sznytu. Moim zdaniem wiele dzisiejszych animacji charakteryzuje się zbyt dużą liczbą wizualnych fajerwerków i naciskiem na przepych. W Klausie nie spotkamy się z łopatologicznym wciskaniem do głowy bożonarodzeniowego nastroju. W trakcie seansu zaczynamy po prostu rozumieć emocje, które wiążą się ze świętami. I może to właśnie z uwagi na tę cechę postanowiłem umieścić ten obraz na pierwszym miejscu.
- Nowy Kevin sam w domu na pełnym szalonej akcji zwiastunie
- Buzz Astral jak żywy – zobacz zwiastun spin-offu Toy Story
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS