Dziś reklamy motocykli to prawdziwe dzieła sztuki filmowej. Trudno wyobrazić sobie taki film bez efektów specjalnych, karkołomnych ewolucji i iście hollywoodzkich ujęć. W PRL robiło się to prosto, siermiężnie, a i tak do zakupu ustawiały się kolejki. Kto pośmigałby taką WSK-ą nówką sztuką?
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS