A A+ A++

W piątek popołudniu, nad położonym niedaleko Budapesztu torem Hungaroring, przeszła potężna burza. Obficie padający deszcz dosłownie zatopił część infrastruktury obiektu.

Jednak mimo tak gwałtownych zjawisk atmosferycznych, które mogą występować również w ciągu najbliższych dni, wyścig na Hungaroringu w ten weekend będzie prawdopodobnie najgorętszym wyścigiem sezonu do tej pory.

Od kilku dni, przez niektóre rejony Węgier, przelewa się fala upałów z temperaturami dochodzącymi nawet do 36 stopni Celsjusza. Podobne warunki mają panować podczas weekendu wyścigowego. Prognozy pogody przewidują temperatury sięgające 35 stopni Celsjusza, co byłoby najwyższą temperaturą odnotowaną w tym roku w trakcie zawodów.

Czytaj również:

– Wygląda na to, że będzie bardzo gorąco – powiedział Pierre Gasly z Alpine. – Cały wyścig będzie naprawdę trudny dla wszystkich kierowców pod względem fizycznym.

W ostatnim dwudziestoleciu rozgrywano jednak wyścigi przy jeszcze wyższych temperaturach powietrza. Rekord padł podczas GP Bahrajnu w 2005 roku, kiedy termometry wskazywały aż 42,5 stopni Celsjusza, a zawodnicy polewali sobie głowy zimną wodą.

Na Węgrzech, gdzie tropikalne upały nie są rzadkością, Formuła 1 pojawiła się w 1986 roku. Organizacja wyścigu w kraju, który leżał po drugiej stronie żelaznej kurtyny, była zaskakującym posunięciem organizatorów mistrzostw.

Specjalnie zbudowany na tę okazję tor słynął z tego, że był ciasny, wolny i wąski, przez co wyprzedzanie na Hungaroringu zawsze stanowiło wyzwanie. Sytuacji specjalnie nie zmieniły nawet dwie duże zmiany. Pierwsza, w 1989 roku, zmieniła konfigurację toru po trzecim zakręcie, ponieważ odkrycie źródła wody podczas jego budowy wymusiło dodanie dwóch dodatkowych zakrętów.

Czytaj również:

Następnie w 2003 roku wydłużono dojazd do pierwszego zakrętu, a sam zakręt zmodyfikowano w celu ułatwienia wyprzedzania. W dalszej części, zakręt nr 12 został przebudowany na 90-stopniowy w prawo, co umożliwiło kierowcom dłuższy dojazd do zakrętu w nadziei, że pomoże im to w wyprzedzaniu.

Dlatego na tym torze walka o pole position ma szczególne znaczenie, ponieważ ma duży wpływ na przebieg i wynik wyścigu. Wyjątkiem godnym uwagi były zwody rozegrane w 1989 roku, kiedy Nigel Mansell wygrał wyścig startując z 12. pola.

Oglądaj: Zapowiedź GP Węgier 2024

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKibole Zagłębia Sosnowiec mieli rozlewnię spirytusu. Prokuratura: handlowali też podróbkami papierosów
Następny artykułPowiedział, kim był dla niego Stuhr. “Był w moim życiu zawsze”