Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Warszawy? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
– Od czego się zaczęło? Byłem parę lat temu na wyjeździe z nurkowaniem. Spodobało mi się. Nurkowanie to euforyczny stan, tak jak przy lataniu. Trochę jak nieważkość. Można się odprężyć, po prostu się unosić – mówi Michał Braszczyński. – Przy czym mówię o scubadivingu. Jest jeszcze freediving, nurkowanie bez sprzętu. Ci, którzy je uprawiają, traktują to prawie jak filozofię. Jest w tym pewien biofizyczny aspekt – nurkowanie wyzwala w organizmie rodzaj azotowego rauszu – opowiada Braszczyński.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS