Astronomowie z Chile, Francji i Australii zidentyfikowali najjaśniejszy kwazar, a jednocześnie najszybciej rosnącą czarną dziurę i najjaśniejszy znany obiekt we wszechświecie. Kwazary to galaktyki z niezwykle jasnym źródłem promieniowania w centrum. Znajduje się tam supermasywna czarna dziura, która pochłania olbrzymie ilości materii. Część tej materii zamieniana jest w energię i w efekcie okolice czarnej dziury świecą tak jasno, że ich światło przyćmiewa całą galaktykę. Kwazary są jednym i z najjaśniejszych obiektów we wszechświecie. A ten właśnie zaobserwowany jest nie tylko wyjątkowo jasne, ale i zawiera wyjątkowo szybko rosnącą czarną dziurę.
Odkryliśmy najszybciej rosnącą czarną dziurę. Ma ona masę 17 miliardów razy większą od masy Słońca, a każdego dnia pochłania materię o masie nieco większej niż masa Słońca, mówi główny autor badań Christian Wolf z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego (ANU).
Kwazar J0529-4351 znajduje się w odległości 12 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Wchłaniana przezeń materia emituje tyle energii, że obiekt jest 500 bilionów razy jaśniejszy od naszej gwiazdy. Całe to światło pochodzi z dysku akrecyjnego o średnicy 7 lat świetlnych, dodaje doktorant Samuel Lai z ANU.
Zaskakująca jest nie tylko jasność kwazara i tempo przybierania na masie czarnej dziury, ale również fakt, że ten niezwykły obiekt został zauważony dopiero teraz. Znamy bowiem około miliona mniej imponujących kwazarów. Co więcej, obiekt ten widać już na wykonanych przed dekadami zdjęciach Europejskiego Obserwatorium Południowego (VLT). Dopiero teraz jednak rozpoznano w nim kwazar.
Kwazarów szuka się na olbrzymich obszarach nieboskłonu. Obserwacje takie przynoszą olbrzymią ilość danych, których człowiek nie jest w stanie przeanalizować. Dlatego analizą zajmują się modele oparte na maszynowym uczeniu się. Te jednak są trenowane na dostępnych danych. Jeśli zatem kwazar jest znacznie jaśniejszy niż znane wcześniej obiekty tego typu, automat może uznać, że ma do czynienia nie z kwazarem, a z niezbyt odległą od Ziemi gwiazdą. I to właśnie stało się w przypadku J0529-4351. Oprogramowanie analizujące dane z satelity Gaia uznało, że obiekt ten jest zbyt jasny jak na kwazar i zaproponowało sklasyfikowanie go jako gwiazdy.
W ubiegłym roku obiektowi przyjrzeli się naukowcy z Australii, wykorzystując do obserwacji 2,3-metrowy teleskop w Siding Spring Observatory. Stwierdzili wówczas, że to kwazar, a nie gwiazda. Jednak określenie jego parametrów wymagało użycia większego teleskopu. Wykorzystali więc spektrograf zainstalowany na należącym do ESO Very Large Telescope. Dopiero wówczas dowiedzieli się, z jak wyjątkowym obiektem mają do czynienia.
Badacze z niecierpliwością czekają na ukończenie rozbudowy VLT o instrument GRAVITY+, który będzie precyzyjnie badał masę czarnych dziur. A budowany od 2017 roku największy na Ziemi teleskop optyczny Extremely Large Telescope (ELT), który ma ruszyć w 2028 roku, będzie w stanie identyfikować kolejne odległe supermasywne czarne dziury.
Warto tutaj przypomnieć, że kilka lat temu NASA i ESA ogłosiły, że Teleskop Hubble’a odkrył kwazar 600 bilionów razy jaśniejszy od Słońca. Okazało się jednak, że jego jasność została powiększona w wyniku soczewkowania grawitacyjnego i w rzeczywistości obiekt ten jest jaśniejszy od Słońca „zaledwie” 11 bilionów razy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS