Każdy, kto choć raz w życiu odwiedził Tajlandię, Wietnam albo Malezję, prawdopodobnie miał w większym lub mniejszym stopniu styczność z owocem przypominającym wielkością piłkę do rugby. Jeszcze kilkanaście lat temu był warty niewiele, dzisiaj na jego produkcji można zarobić miliony. Chiński szał pomaga gospodarkom w krajach Azji Południowo-Wschodniej. Wykupują praktycznie wszystkie duriany eksportowane na świecie.
Okropny zapach duriana, ale nie dla każdego. Czy to najbardziej śmierdzący owoc na świecie?
Od przewodników w krajach Azji Południowo-Wschodniej można usłyszeć, że owoc pachnie szatańsko, lecz smakuje niebiańsko. To nie każdego zachęca do spróbowania. Dla turystów jest ciekawą atrakcją, dla Chińczyków rarytasem. Warto dodać, że w związku z intensywnym zapachem w wielu miejscach zakazano wnoszenia durianów do zamkniętych pomieszczeń. Nie można ich również przewozić w samolocie. Ma stosunkowo krótką ważność i może zacząć się psuć już po trzech dniach. Mimo wszystko owoce cieszą się w dużej części Azji niesamowitą popularnością.
Sprzedaż durianów ma ogromny wpływ na gospodarkę. Rolnicy niszczą dotychczasowe uprawy
Jak podaje The New York Times, “w zeszłym roku wartość eksportu durianów z Azji Południowo-Wschodniej do Chin wyniosła 6,7 mld dolarów, co stanowi dwunastokrotny wzrost w porównaniu z 550 mln dolarów w 2017 r.”. Uważa się, że największe zyski ze sprzedaży uzyskują Tajlandia, Malezja oraz Wietnam. W ostatnich latach cena za kilogram tego specjału wzrosła do kwot rzędu ponad 100 dolarów za kilogram. W związku z tym biedni dotychczas farmerzy dziś mogą cieszyć się z dobrych zarobków. Doszło nawet do tego, że na niektórych plantacjach kawy w Wietnamie rolnicy spieszą się, by zniszczyć dotychczasowe uprawy kawy i zastąpić je durianem.
Niestety, wraz ze wzrostem zapotrzebowania przez rynek chiński w ostatnich latach, owoc ten stał się jednym z najdroższych na świecie. Ceny jednak niepokoją konsumentów w krajach Azji Południowo-Wschodniej. Duriany, które dotychczas rosły na dziko, dziś są luksusowym towarem przeznaczonym na eksport. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS